W zamku zbója Mattisa w pewną niespokojną noc rodzi się mała dziewczynka, Ronja. Narodzinom córki herszta zbójeckiej bandy, towarzyszy niesamowite wydarzenie – w mury uderza piorun z taką siłą, że stary zamek pęka na pół tworząc niebezpieczną przepaść. A to tylko zapowiedź wszystkich wydarzeń, które spotkają Ronję i jej rodzinę.
Bardzo lubiłam tę historię jako dziecko. Zazdrościłam Ronji przygód, które przeżywała razem z Birkiem, szczególnie zamieszkania w Niedźwiedziej Grocie. Teraz widzę wyraźniej przesłanie - gniew to ogromna niszczycielska siła, która może zagrozić nawet najpiękniejszym uczuciom. Na szczęście ludzie potrafią wybaczać.