RECENZJA🤓
Cześć Moliki.
„Ratując siebie” Małgorzaty Brodzik, od wydawnictwa Waspos.
Już wcześniej miałam możliwość poznania pióra autorki i tym razem się nie zawiodłam, przez książkę przepłynęłam, z każdą stroną coraz bardziej wyciągałam się w historię Natalii.
„Nie można kochać za dwoje”
Natalię poznajemy gdy jej małżeństwo jest w rozsypce z powodu zdrady męża Piotra. Kłótnie, brak rozmów powodują, że oddalają się od siebie, a Natalia znajduje pocieszenie w ramionach innego mężczyzny. Ciężko oceniać, sama nie wiem w jaki sposób bym postąpiła jak bym się dowiedziała o zdradzie.
Zdrada osacza, powoduje, że ciężko ponownie zaufać,,a tym samym potęguje to brak szczerej rozmowy.
Natalia szuka pocieszenia w ramionach Marka. Początkowo miał być to jeden raz, a skończyło się na namiętnych schadzkach z zdawało by się idealnym mężczyzna.
Wkrótce okazuje się, że Marek ma swoją tajemnicę.
Jaką? Tego dowiecie sięgając po książkę.
Fabuła, którą zafundowała czytelnikowi autorka mogłaby wydarzyć się na prawdę, a może się wydarzyła?
Polubiłam główną bohaterkę choć niejednokrotnie chciałam chwycić ją z ramiona i porządnie potrząsnąć, mówiąc obudź się dziewczyno.
„Ratując siebie” to książka o poszukiwaniu własnej drogi do szczęścia, ale pokazanie, ...