Ratując siebie recenzja

Ideały nie istnieją

Autor: @Zagubiona_w_swiecie_marze ·3 minuty
2022-07-26
Skomentuj
1 Polubienie
Rzadko się zdarza, że mam problem z napisaniem recenzji, zazwyczaj po pierwszym zdaniu, dosłownie dostaję jakiegoś słowotoku i nie mogę się zatrzymać. Tak tutaj ciężko mi ogromnie, mam totalny mętlik w głowie, nie wiem, co mam myśleć o tej książce...

Na pewno jest to bolesna historia, która wkrada się do myśli czytelnika, sięgając w najgłębsze zakamarki duszy. Czytając ją, bardzo dużo analizowałam, zastanawiałam się, co ja w danej sytuacji bym zrobiła. Próbowałam utożsamić się z bohaterką, dosłownie wejść w jej buty. Chciałam przez chwilę postawić się na jej miejscu, by wszystko sobie jakoś ułożyć w głowie. Nie powiem, było to naprawdę ciężkie, gdyż Natalia miała dość specyficzny charakter. Mogłabym powiedzieć, że wybuchowy. Irytowało mnie jej zachowanie, tok myślenia i to, co wyprawiała. Trwała w małżeństwie, które nie powinno w ogóle mieć miejsca, zwłaszcza po tym, co się stało... Chociaż szczerze mówiąc, później trafiła z deszczu pod rynnę. I wtedy wszystko, co do tej pory myślałam, co obstawiałam, przeszło moje najśmielsze oczekiwania...

Marek z początku wydawał się kochany, czuły, wręcz idealny, ale jak wiadomo, ideały nie istnieją. O tym przekonała się Natalia. Tego, co się działo w ich związku, nie jestem w stanie pojąć.

Autorka poruszyła naprawdę ciężki temat, a mianowicie toksyczną relację. Związek, w którym jedna ze stron czuje się osaczona, ubezwłasnowolniona i obserwowana na każdym kroku. A co jest najlepsze, to to, że nic z tym nie robi. Wmawia sobie, że to się zmieni, że to nic takiego, przecież to tylko raz na jakiś czas. I te raz na jakiś czas się zmienia. Nagle kłótnie są raz na tydzień, a później raz dziennie. I chociaż jedna ze stron chciałaby to zakończyć, to czuje się jak w jakimś amoku, jakby to ona była wszystkiemu winna, przez co z każdym dniem uzależnia się od towarzystwa drugiej osoby. Nie wyobraża sobie innego życia, zatraca samą siebie, a rady przyjaciół nic dla niej nie znaczą. Ona wie, że coś jest nie tak, ale jest tak zaślepiona, że nie może nic z tym zrobić...

I tu Autorka przekazuje nam kolejną istotną rzecz, że przyjaciele są na zawsze. Nie ważne czy nasze życie będzie się sypać, walić, to ta bliska osoba zawsze przy nas będzie. Chociażby miała tylko i wyłącznie wysłuchiwać naszych problemów, nie mogąc nic z tym zrobić. Będzie naszą podporą, tak jak to było w przypadku Natalii. Jej przyjaciółka zawsze znalazła dla niej czas, dodając jej otuchy. Nawet jeśli nasza bohaterka nie liczyła się z jej słowem...

Powieść Małgorzaty Brodzik zmusza do przemyśleń, do postawienia się na miejscu kogoś innego. Jest bolesna, irytująca, czasem aż za bardzo, jednak czytając, zdajemy sobie sprawę, że to może przydarzyć się każdemu. Naprawdę ciężko jest mi ją ocenić, gdyż tyle nerwów co ja się najadłam podczas czytania, tyle sprzecznych emocji, które się we mnie kotłowały, dawno nie przeżyłam. Historia przedstawiona przez Autorkę jest realistyczna, czasami do znudzenia, bo ileż to można w kółko przerabiać ten sam temat? Mimo wszystko, gdy już poukładałam sobie w głowie te wydarzenia przedstawione w książce, dochodzę do wniosku, że cieszę się, że mogłam ją przeczytać. Naprawdę dawno tak wszystkiego nie analizowałam, rozbijając to na czynniki pierwsze.

Powieść z jednej strony przypomina mi książkę "Oddaj mi go!" Aldony Skrzypoń-Powroźnik, ponieważ tam również było przedstawione, jak człowiek może łatwo się pogubić. Jak przez zaślepienie drugą osobą, nie jesteśmy w stanie zobaczyć jego wad. Patrząc teraz na to z innej perspektywy, czuję, że w tamtym momencie książka Aldony nie była dla mnie, a gdybym w tym momencie po nią sięgnęła, to z pewnością wyciągnęłabym inne wnioski...

Podsumowując, była to naprawdę trudna przeprawa, pełna nerwów i tej nieustannej irytacji. Momentami chciałam rzucić książką, ale coś mnie przed tym powstrzymywało. Cieszę się, że jednak tego nie zrobiłam, ponieważ zakończenie sprawiło, że w oczach miałam łzy. Pozwoliło mi spojrzeć na całokształt inaczej...

Nie przedłużając, chciałam podziękować Autorce oraz wydawnictwu Waspos za egzemplarz do recenzji. Jeśli Was zaciekawiłam, to śmiało przekonajcie się, czy lektura jest dla Was. Czy to będzie Wasz czas na nią? Gdyby się okazało, że lubicie takie bardzo realistyczne książki, to polecam przeczytać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-07-15
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ratując siebie
Ratując siebie
Małgorzata Brodzik
9.2/10

Nieudane małżeństwo... Przelotny seks w publicznej toalecie... Na pierwszy rzut oka przejrzysty układ... Właśnie tego wszystkiego doświadczyła Natalia. Zdrada męża zmieniła ją w kogoś, kim nigdy n...

Komentarze
Ratując siebie
Ratując siebie
Małgorzata Brodzik
9.2/10
Nieudane małżeństwo... Przelotny seks w publicznej toalecie... Na pierwszy rzut oka przejrzysty układ... Właśnie tego wszystkiego doświadczyła Natalia. Zdrada męża zmieniła ją w kogoś, kim nigdy n...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

RATUJĄC SIEBIE to już trzecia książka Małgorzaty Brodzik, wcześniej ukazała się WALCZĄC Z PRZESZŁOŚCIĄ oraz PRZEZNACZENIE. Już sama okładka nowej książki wzbudziła sporo kontrowersji i podzieliła Czy...

@Kasia92s @Kasia92s

✧ Na początku związku zdrada wydaje się niemożliwa. Rzeczywistość bywa jednak mało książkowa. Zdrada to doświadczenie wielu par. Czy musi ona oznaczać definitywny koniec związku? ✧ Bohaterowie: Nieu...

@books_.and_.citations @books_.and_.citations

Pozostałe recenzje @Zagubiona_w_swie...

Black Bird Academy. Bój się światła
Bój się światła

Pokochałam tę historię już przy pierwszym tomie, a w tym ta miłość tylko się umocniła. Co prawda zaczęłam ją dość szybko, ale przez jakiś czas nie miałam ani chwili, by...

Recenzja książki Black Bird Academy. Bój się światła
Syrena z błękitnej toni
Syrena z błękitnej toni

Po pierwszej przygodzie z serią „W objęciach magii” wiedziałam, że na bank sięgnę po kolejne tomy. Dlatego bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że w niedługim czasie będę mo...

Recenzja książki Syrena z błękitnej toni

Nowe recenzje

Gniazdo sierot
Przejawy człowieczeństwa w obliczu wojny
@whitedove8:

Małgorzata na czas nieobecności siostry przyjeżdża do Hrubieszowa, żeby zaopiekować się wiekową babcią. To dla niej też...

Recenzja książki Gniazdo sierot
Pokochaj mnie wreszcie!
"Pokochaj mnie wreszcie!" - czyli bardzo smutny...
@monia04101997:

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Każdy zasługuje na miłość Kamila i Nina – siostry bliźniaczki – nie ...

Recenzja książki Pokochaj mnie wreszcie!
Korea od kuchni
Korea od kuchni.
@milena9:

Przez żołądek do serca, jak mówi jedno z naszych przysłów. Aby może nie od razu pokochać koreańską kuchnie, ale mieć n...

Recenzja książki Korea od kuchni
© 2007 - 2025 nakanapie.pl