Idea morderstwa często przywołuje wizję morza i marynarzy. Morze i marynarze nie jawią się jako wyraźny obraz, morderstwo wzbudza w nas raczej emocje, które rozbijają się o fale. Porty często bywają teatrem zbrodni i nie będziemy się tu rozwodzić nad tym faktem, którego wytłumaczenie jest całkiem proste, ale znamy wiele kronik, z których dowiadujemy się, że morderca był żeglarzem, prawdziwym czy przebranym, a jeśli przebranym, to tym bardziej zbrodnia związana jest z morzem. Człowiek zakładający kostium marynarza nie kieruje się samą ostrożnością. Jego przebranie przynależy do ceremoniału, który zawsze towarzyszy dokonywaniu zaplanowanych zbrodni.