Opinia w ramach booktour
Lubicie książki z gatunku urban fantasy?
Jeśli tak, to Przewoźniczka dusz będzie dla was idealną lekturą.
W Poznaniu dzieją się tajemnicze rzeczy. Aaron pełniący funkcję Anioła Stróża za swoją niesubordynację zostaje zdegradowany i oddelegowany do Straży Nocnej, gdzie ma pełnić nadzór nad snami swojej nowej podopiecznej - Niki.
Jednak jak można pilnować snów osoby, która cierpi na insomnię i prawie w ogóle nie śpi?
Dodatkowo ku zaskoczeniu Aarona okazuje się, że dziewczyna go widzi, bowiem należy do istot magicznych, którzy są odwiecznymi wrogami wysłanników Nieba.
Natomiast w samym Poznaniu magiczni, znani z legend, całkiem dobrze zaadoptowali się do współczesnego świata.
Anioł stanie więc przed dylematem - czy wydać swoją podopieczną przełożonym, czy pomóc jej w poszukiwaniach zaginionego Jakuba Grabskiego.
Muszę przyznać, że pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał. Całkiem interesująco wyszło połączenie wysłanników Nieba oraz istot znanych jedynie z legend i wierzeń, także słowiańskich.
Mamy tu topielicę, płanetnika, wilkołaki, czarownice, fauna, demony, trochę nieporadnego anioła oraz dziewczynę, która pełni rolę współczesnego Charona.
Poza tym znajdziemy w książce coś, co lubię najbardziej - silną bohaterkę, która nie boi się wyzwań i stawia na swoim.
Książkę czyta się bardzo szybko. Od samego początku wciąga nas w wykreowa...