Tom „Przeszukiwanie humanistyki...” jest w zasadzie swoistą kroniką działania, rodzajem „dziennika pokładowego” grupy studentów żeglujących pod okiem młodego chociaż niezwykle wprawnego kapitana. Pomysł zarówno seminarium, jak i książki jest wręcz fenomenalny! Jest w nim coś z kontestacji dotychczasowego schematu seminariów i konferencji naukowych, ale i wyraźna ucieczka od zgranych autorytetów i wejście w strefę „zamiast”.