(...) Kiedy po odejściu Szwedów ludzie z okolic cisną się na Jasną Górę, kiedy się już pokazało na dobre, że "arka nie zatonęła w potopie", i kiedy Kordecki zaintonował "Te Deum", jakoś się dziwnie robi na sercu. Tak było naprawdę! Kiedy tak będzie znowu? Wszystko razem wziąwszy, bardzo to piekna rzecz ta obrona Częstochowy Sienkiewicza.