Upał… Upał nie do wytrzymania! Upał w grudniu?!
Maja za dużo już widziała, by nie podejrzewać, że ma to związek z magią. Jednak czary nie działają! Jedyne co działa bez zarzutu i bez końca, to e-Kręciołki pani Elizy. Uff, jak gorąco…
Zamiast zaklęć w podręczniku „Magia w domu i zagrodzie”, który dostała od ciabci na dziewiąte urodziny, Maja znajduje tam tylko jakieś straszne wierszyki.
I nawet kot całkiem skociał...
Co to za życie bez magii!
Czy i tym razem uda się Mai rozwiązać problem, nie wywołując globalnej katastrofy? Czy uratuje swoją rodzinę i – przy okazji – świat? Czy nie zagubi się w czasie – w tej niezwykłej przędzy, z której tkany jest dywan historii? Czy nie zerwie niewidzialnej nici?
I o co chodzi z tym narzeczonym? Dlaczego pomylony? I czyj?!
Dowiecie się tego już na stronie 299, ale nie zaglądajcie tam zawczasu, bo to może skończyć się globalnym zapętleniem! Czytanie tej powieści nie po kolei grozi pomieszaniem z poplątaniem