Od premiery pierwszego tomu minęło już sporo czasu, ale historia w niej zawarta jest jak najbardziej aktualna. Dla wszystkich fanów fantastyki, zagadek, poszukiwań i nieoczekiwanych zwrotów akcji to wybrałeś/łaś idealną pozycję. Połączenie współczesnych czasów z tym fantastycznym jest czymś co uwielbiam. Wierzenia słowiańskie, sabaty czarownic, rzadko goszczą w naszych krajowych książkach, więc tutaj było czymś nowym, świeżym. Całe szczęście, że mam drugi tom, bo z cierpliwością u mnie na bakier. Wielkie pokłony dla pracy, jaką włożyła autorka, żeby te wszystkie niteczki jakoś spleść i nie poplątać się przy tym.
Co byś zrobił/ła, gdybyś wiedział, że co jakiś czas musisz zginąć, żeby po jakimś czasie wrócić i dalej żyć, zastanawiając się jak przerwać tę klątwę, która uniemożliwia normalne funkcjonowanie z rodziną i bliskimi? Jeden minus to te imiona, które dla mnie były trudno do zapamiętania, ale znalazłam swoją metodę do zapamiętania, kto, kim jest. W żaden sposób nie ujmuje to książce, bo to ja zawsze mam kłopot z nazewnictwem itp. Każdy rozdział trzyma w napięciu, liczy się czas, bo ze strony na stronę nasi bohaterowie mają go mniej.
Co mnie ujęło to nasza główna bohaterka Dalia, i to, jaką rolę przyszło jej zagrać. Starałam się postawić na jej miejscu i zastanowiłam się, a gdyby mnie to spotkało? Czy faktycznie jest coś więcej? Co bym zrobiła w momencie, w którym dowiaduje się, że mity o bogach, o jakich czytałam w szkole podst...