Mówią, że co małe jest piękne i całkowicie się z tym zgadzam. Ta mała bajeczka o sztywnych karteczkach przeniesie was do podwodnego świata, gdzie w rafie ujrzymy setki malutkich kolorowych rybek. Nie zabraknie też wielkiego wieloryba, który omyłkowo dzieci biorą za rybę, a wiadomo, że jest ssakiem. Stare żaglowce spokojnie spoczywają na dnie oceanu niosąc schronienie rybkom, ośmiornicom, a także innym małym robaczkom. Taki widok zawsze pobudza we mnie myśli o ukrytym tam skarbie, który z reguły latami czeka na swoje odkrycie. Ujrzymy tu również śmieszne i zawsze zadowolone delfiny, które prześcigają się w swoich akrobacjach. Widok ośmiornicy może być straszny, na szczęście każde zwierzątko jest ukazane jako urocze. Wierszyki jednak przed nimi przestrzegają, gdyż wiadomo, że co piękne nigdy nie oznacza, że nie jest niebezpieczne. Jak sądzicie, czy oprócz rekina jeszcze jakieś morskie stworzenia się tu znajdą?
Książki autora nie od dzisiaj zdobią moją biblioteczkę. Znany jest z tego, że jak bajka, to z morałem. Jak kryminał, to z przestrogą. Niewątpliwie wszystkie jego pozycje czegoś uczą, a co ciekawe, w bardzo prosty i bajkowy sposób jakby pobudzają wyobraźnię. Kolorowe obrazki cieszą nasze oko, a z dziećmi zawsze wtedy ćwiczę kolory. Większe ilości tych samych zwierzątek służą nam nauką matematycznych obliczeń. Do tej pory pamiętam jak pani w szkole pytała jakie gatunki zwierząt zamieszkują wodą. Tutaj dzieci mogą to albo utrwalić, albo dopiero poznać te malutkie i ...