Rodzina - grupa osób powiązanych ze sobą przez pokrewieństwo, powinowactwo lub wspólne zamieszkiwanie. Podstawowa grupa społeczna, na której opiera się społeczeństwo. Tak, mniej więcej, tę instytucję definiuje Wikipedia.
"Pod śniegiem" Petry Soukupovej opowiada o trzech siostrach, które zmierzają wspólnie - jednym samochodem - do domu rodzinnego.
Podróż męcząca psychicznie i fizycznie, hałaśliwa. Dzieci płaczą, pies szczeka, wszystkie siostry narzekają i wzajemnie sprawiają sobie przykrości. Jadą na urodziny taty. Każda inna, a wszystkie takie same.
Jedna mężatka, ale sama nie wie czy szczęśliwa, druga matka samotnie wychowująca dziecko, a trzecia wolny duch. Od czasu do czasu do głosu dochodzi też matka. Zajrzymy w przeszłość, nawet do dzieciństwa. Mężczyźni są, ale ich nie ma.
Prosta narracja, bez udziwnień. Wściekle realistyczna. Wściekle przykra. Wszystko krzyczy. Szumi, aż boli głowa. Tę książkę się czyta, jakby się siedziało w tym ciasnym od złośliwości samochodzie.
Najbliższe - z założenia, sobie kobiety nie mają dla siebie ani jednego miłego słowa. Ani krzty zrozumienia. Wszystko wszystkim przeszkadza. Jedna o drugiej nic nie wie. Każda każdą ocenia. Karoseria aż trzeszczy.
Są i koty, które chodzą i robią co chcą i niczego się nie boją, czasem ktoś je pochowa jak zdechną, a czasem wyrzuci na śmietnik. Jakże poboczne i nic nie znaczące, a jakż...