Pod śniegiem recenzja

Portret rodzinny

Autor: @Jezynka ·2 minuty
2021-02-24
1 komentarz
5 Polubień
Podobno z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Potwierdzeniem tej tezy zdaje się być kolejna już książka Petry Soukupovej "Pod śniegiem". Ta czeska autorka jest mistrzynią w przelewaniu na papier wszelkich bolączek, problemów i wyzwań jakie dotykają współczesnej rodziny.

Po wstrząsającym zbiorze opowiadań "Zniknąć" którego moc rażenia sprawiła że już chyba nigdy nie "wyjdzie" mi z głowy, dostajemy w ręce pełnowymiarową powieść w której z pozoru niewiele się dzieje. Ot, trzy dorosłe siostry Olga, Blanka i Krystyna jadą świętować urodziny ojca. Wizyta w rodzinnym gnieździe, planowana od tygodni ma być miłym weekendem spędzonym w domu rodzinnym. Jednak już sama podróż jednym samochodem jest ogromnym wyzwaniem, nie tyle nawet logistycznym co emocjonalnym. Bo siostry to ogień i woda: mają inne priorytety życiowe, ambicje i nie zgadzają się praktycznie w żadnym aspekcie.
Robiąca karierę Olga która samotnie wychowuje kilkuletnie synka z poczuciem wyższości traktuje Blankę - matkę trójki dzieci poświęcającą się wyłącznie ich wychowaniu którą pogardliwie nazywa kura domową.
Na drugim biegunie jest najmłodsza z sióstr - typowa czarna owca która żyje z dnia na dzień, za nic ma stabilizację życiową a sens jej życiu (dodajmy że destrukcyjny) nadaje związek z żonatym mężczyzną.
Jeśli do tego towarzystwa dodamy czwórkę dzieci (w tym niemowlaka) i niesfornego psa to dwugodzinna podróż na przyjęcie przemienia się w powolny Armagedon.
Wybuchają tłumione żale z dzieciństwa, odzywają się zadawnione kompleksy, iskrzy od złośliwości i wzajemnych pretensji.
Po przybyciu na miejsce (z licznymi przygodami okraszonymi czeskim humorem) okazuje się że dom rodzinny również chwieje się w posadach a idylliczny obraz związku rodziców rozpada się na kawałki.

"Pod śniegiem" to poruszająca opowieść o nas samych - o pogoni za szczęściem często wbrew zdrowemu rozsądkowi, o potrzebie bliskości i posiadania kogoś kogo można bezgranicznie kochać (czasami jest to dziecko, czasami partner a czasami stary kot).
Pozornie wydawać by się mogło że Petra Soukupová ukazując kryzys więzów rodzinnych mówi o tym że rodzina w tradycyjnym brzmieniu tego słowa powoli staje się przeżytkiem.
Ale to tylko pozory bo "Pod śniegiem" to przepiękna, słodko-gorzka opowieść mówiąca to tym że mimo wszystko w więzach rodzinnych jest jakaś pierwotna siła którą trudno zniszczyć. Może przysypać ją tytułowy śnieg ale przecież jutro (bądź za tydzień, miesiąc, rok) stopnieje ukazując to co na prawdę ważne.

Proza Petry Soukupovej to moje tegoroczne odkrycie czytelnicze. Polecam bo to świetna literatura dotykająca spraw bliskich każdemu z nas. Ja jestem oczarowana.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pod śniegiem
Pod śniegiem
Petra Soukupová
6.8/10

Trzy siostry wspólnie wybierają się do domu rodzinnego na urodziny taty. Blanka wsiada do samochodu z dwiema dorastającymi córkami, niemowlakiem i psem; Olga z synkiem, iPadem i laptopem; Kristýna z k...

Komentarze
H.
@tim.tour · prawie 4 lata temu
Czym byłby ten świat bez pikanterii barwnej rodziny! Z drugiej strony rodzina to nie zawsze Ci, z którymi łączą nas więzy krwi.
Pod śniegiem
Pod śniegiem
Petra Soukupová
6.8/10
Trzy siostry wspólnie wybierają się do domu rodzinnego na urodziny taty. Blanka wsiada do samochodu z dwiema dorastającymi córkami, niemowlakiem i psem; Olga z synkiem, iPadem i laptopem; Kristýna z k...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Akcja "Pod śniegiem" Petry Soukupovej obejmuje zaledwie jeden dzień, niewiarygodne jednak ileż w tym czasie może się wydarzyć, jakie emocje, zmiany nastrojów, ile złości, przekomarzań, rozczarowań, ...

PA
@Park2Read

'' Dobrze nie było, ale i strasznie nie było, zresztą nawet nie było źle. '' Tytuł mojej recenzji, będący parafrazą innego znanego tytułu, mógłby być nawet śmieszny, gdyby książka, o której chcę pis...

@Siostra_Kopciuszka @Siostra_Kopciuszka

Pozostałe recenzje @Jezynka

Niewidzialni mordercy
Niewidzialni mordercy

Jeszcze do niedawna żyliśmy w błogim przeświadczeniu, że jako ludzie panujemy nad chorobami. Informacje z dalekich zakątków globu o wybuchu epidemii gorączki krwotocznej...

Recenzja książki Niewidzialni mordercy
BUM!
Chemia - podręcznik niebanalny

Matematyka, fizyka i chemia to trzy plagi egipskie, z którymi musiałam się mierzyć w latach szkolnych. Dla zadeklarowanej humanistki przedmioty ścisłe w szkole podstawow...

Recenzja książki BUM!

Nowe recenzje

Amore mio! Lawina
„Amore mio. Lawina” Jagna Rolska
@martyna748:

Temu, kto odwiedza mój profil, z pewnością nie muszę tłumaczyć, czemu zdecydowałam się przeczytać książkę „Amore mio. L...

Recenzja książki Amore mio! Lawina
25 grudnia
Pięć dni do świąt.. i do miłości
@Mirka:

@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w...

Recenzja książki 25 grudnia
Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl