Idealnie jesienna okładka kryje historię dwojga ludzi, którzy przez pęd życia zapomnieli o sobie nawzajem. To opowieść smutna, bardzo życiowa i pełna trudnych emocji. Mimo tego, czyta się ją bardzo dobrze, a przyjemny styl autorki sprawia, że można ją wręcz pochłonąć w jeden wieczór.
Książka skupia się na relacjach, na szukaniu szczęścia i pokazuje, że może być tuż obok. I o tym, że trawa u sąsiada nie jest zieleńsza, a wszystko zależy od nas. Może się wydawać, że jest to powieść bardzo prosta, bez wymyślnej fabuły, ale to co przytrafiło się bohaterom jest okrutnie realne. Brak akceptacji, zdrada, choroba, to tylko kilka wątków, które porusza autorka. To bardzo dobra obyczajówka, prawdziwa, nieprzesadzona, w prostych słowach ujmuje wiele wartości.