Legendarny gangster wychodzi z cienia. Mieszkańców Torunia paraliżuje strach. Leon Brodzki, który mógłby zaprowadzić porządek w mieście nadal przebywa za kratkami. Czy uda mu się opuścić areszt i przywrócić torunianom spokój? Kolejny raz tropy w śledztwie prowadzą do przeszłości. Do lat osiemdziesiątych i sprawy Młotkarza. Z archiwum giną akta i dowody, przyjaciele okazują się wrogami, a powiązania tych, którzy powinni stać na straży ładu i porządku ze światem przestępczym dodatkowo komplikują sprawę.
Na kartach „Otchłani” pojawia się wyrazista, znakomicie skonstruowana postać kobieca, Berenika Vesper. Ta ambitna warszawska dziennikarka, pałająca nienawiścią do policjantów, przyjeżdża do Torunia, aby napisać reportaż o Leonie. Czy mimo początkowej niechęci, przy bliższym poznaniu, toruński detektyw zyska w jej oczach?
Trzeci tom serii jest najbardziej brutalny. Marcel Woźniak sięga po motyw zemsty. Pisze o korupcji wśród prokuratorów i policjantów. Obnaża pozostałości poprzedniego ustroju i dokonuje swoistego z nim rozliczenia. Autor, po raz kolejny udowodnia, że jest bystrym obserwatorem rzeczywistości. Zawarł w książce sporo trafnych spostrzeżeń dotyczących polskiej rzeczywistości. Świetnie skonstruowane dialogi, czarny humor i cięte riposty Brodzkiego stanowią dodatkowy atut „Otchłani”. Zakończenie powieści w pełni satysfakcjonuje.
„Otchłań” spina wątki zapoczątkowane w „Mgnieniu” i „Powtórce”. Stanowi doskonałe domknięcie serii, choć po cic...