Była już „Burza” i „Zamieć”. Przyszła więc pora na kolejny tom serii kryminalnej z Eweliną Zawadzką, właścicielką zakładu pogrzebowego w Młynarach – „Odwilż’.
Tym razem witamy Młynary we wczesnowiosennej odsłonie. Jeszcze śnieg całkiem nie stopniał, ale nachalna mżawka gorliwie mu w tym pomaga. Jest więc szaro, pochmurno, mgliście, ponuro.. Pod taką mizantropijną osłoną może kryć się niekoniecznie tylko budząca się z zimowego snu przyroda..
Ewelina Zawadzka, kobieta po przejściach, dzielna samotna matka i zaradna bizneswomen słynąca z tego, że zawsze chadza własnymi ścieżkami - podczas porannego spaceru natrafia na ciało topielca. Lokalna policja ma więc do wykonania stosunkowo proste zadanie: ustalić tożsamość ofiary i przyczynę jej śmierci. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana, niż wszystkim się wydaje na pierwszy rzut oka..
Tym razem Autorka porusza trudny i ważny temat przemocy domowej. Realistycznie przestawia postać kobiety – żony i matki, która stała się ofiarą przemocy i niemocy męża, ojca swoich dzieci. Mamy tu obraz domowego piekła zgotowanego najbliższym przez człowieka, który powinien być dla nich ostoją bezpieczeństwa, przykładem do naśladowania, gwarancją bezwarunkowej miłości. Na własne oczy widzimy też bezradność procedur, które mają pomagać osobom pokrzywdzonym przemocą, a w praktyce.. są tylko lakonicznymi założeniami, klarownymi przepisami prawa, teorią, która w zderzeniu z rzeczywistością niejednokrotnie niestety przegr...