Wybór jest dowolny, własny. (...)Nie pełnię obrazu historycznego bowiem mi chodziło, ale o towarzyszenie czytelnikowi w głąb utworów poetyckich. Zaczynam od Kochanowskiego, od ćzarnolasu, tej ojczyzny polskiej poezji, urywam na Wyspiańskim. Ale nie kończę, bowiem w każdym ze szkiców o konkretnych, najdawniejszych nawet wierszach- dążę do współczesności, omawiam każdy utwór jakby w kontekście naszej współczesnej problematyki literackiej, nie odrzucam skojarzeń i odniesień kulturalnych, które mogą się wydać anachroniczne. Po prostu są to bardzo swobodne rozważania, a lepiej nawet- rozmowy o poezji. Ze wstępu autorki