"Przyszła do młyna wdowa kletowa, co gromadkę dzieci w biednej chacie chowa, i prosi:
- Młynarzy Sylwestrze, zmielcie żyta worek, zapłacę po niedzieli, niechybi we wtorek.
A młynarz na to złym slowem cisnął:
- To przyjdźcie po niedzieli, to się wam wtedy zmieli.
Wdowa Kletowa westchnęła, jak by ją kto mieczem ugodził, i podreptała do swej biednej chatki. Aż ludziska zaczęli stronić od młynarza i jeden z drugim tak sobie powtarzał: -Odmłynarzowego mówienia boli jak od uderzenia. Przykro było żyć człowiekowi bez przyjaźni ludzkiej. Toteż i młynarzowi Sylwestrowi markociło się wielce.
Aż raz matuli swej tak się użalił:
- Matko, zbrzydła mi już praca, nikt się do mnie nie uśmiechnie, każdy się odwraca...
Spojrzała na synka matula łaskawie, pogładziła go czule po głowie, po rękawie i powiada:
- Żeby cię też ten Nowy Roczek odmienił, syneńku Sylwestreńku, zaraz by było wszystko inaczej. A mieszka ten Nowy Rok za lasem, za górą, za grudniową wichurą... Mieszka w domku małym, co jest w nim okienko-zmienko. A to okienko każdemu inne się widzi. Poszedłbyś tam, zapukał. Jeśli się okienko zlociście rozświeci, wchodź śmiało do środka, będzie Nowy Roczek dla ciebie łaskawy."
- Młynarzy Sylwestrze, zmielcie żyta worek, zapłacę po niedzieli, niechybi we wtorek.
A młynarz na to złym slowem cisnął:
- To przyjdźcie po niedzieli, to się wam wtedy zmieli.
Wdowa Kletowa westchnęła, jak by ją kto mieczem ugodził, i podreptała do swej biednej chatki. Aż ludziska zaczęli stronić od młynarza i jeden z drugim tak sobie powtarzał: -Odmłynarzowego mówienia boli jak od uderzenia. Przykro było żyć człowiekowi bez przyjaźni ludzkiej. Toteż i młynarzowi Sylwestrowi markociło się wielce.
Aż raz matuli swej tak się użalił:
- Matko, zbrzydła mi już praca, nikt się do mnie nie uśmiechnie, każdy się odwraca...
Spojrzała na synka matula łaskawie, pogładziła go czule po głowie, po rękawie i powiada:
- Żeby cię też ten Nowy Roczek odmienił, syneńku Sylwestreńku, zaraz by było wszystko inaczej. A mieszka ten Nowy Rok za lasem, za górą, za grudniową wichurą... Mieszka w domku małym, co jest w nim okienko-zmienko. A to okienko każdemu inne się widzi. Poszedłbyś tam, zapukał. Jeśli się okienko zlociście rozświeci, wchodź śmiało do środka, będzie Nowy Roczek dla ciebie łaskawy."