Lekkoduch i bawidamek, nieudolny żołnierz i nieodpowiedzialny dowódca - takimi oto słowami najczęściej charakteryzowano księcia Józefa Poniatowskiego. Nieważne, że to opinie ludzi mu nieżyczliwych, ludzi zawistnych, skoro to one przetrwały lata. A przecież fakty mówią co innego, ukazują człowieka wielkiej odwagi, przenikliwego polityka, dla którego Polska i honor to największe wartości. Człowieka, z którego wszyscy możemy być dumni.
" - Słyszałem, że nie ma go w Warszawie. Wyjechał podobno do Sieniawy.
- Do Sieniawy?. Z czyjego rozkazu?
- Tego nie wiem.
- I co jeszcze?
- Generał Rożniecki chce zdać relację z tego, co udało mu się zrobić względem remontu koni. Meldowali się także generałowie Rautenstrauch i Kamieniecki.
- Powiedz Rautenstrauchowi, aby spisywał wszystkich zgłaszających się oficerów. A co u ciebie, Ludwiku, jak ojciec?
- Czuje się dobrze. Dziś wspominał króla jegomości."
" - Słyszałem, że nie ma go w Warszawie. Wyjechał podobno do Sieniawy.
- Do Sieniawy?. Z czyjego rozkazu?
- Tego nie wiem.
- I co jeszcze?
- Generał Rożniecki chce zdać relację z tego, co udało mu się zrobić względem remontu koni. Meldowali się także generałowie Rautenstrauch i Kamieniecki.
- Powiedz Rautenstrauchowi, aby spisywał wszystkich zgłaszających się oficerów. A co u ciebie, Ludwiku, jak ojciec?
- Czuje się dobrze. Dziś wspominał króla jegomości."