“9 bied i jedno szczęście” Marii Kann to piękna opowieść o cieple rodzinnego ogniska, o poszukiwaniu miłości. 14-letnia Emilka Bogacka wychowuje się w szczęśliwej rodzinie. Jej autorytetem jest tata - profesor akademicki; często razem spacerują i rozmawiają o ważnych-nieważnych sprawach. Świat dziewczynki się kruszy, kiedy w wypadku samochodowym ginie ojciec i babcia, a ona sama zostaje ciężko ranna. Mama Emilki - młoda, niedoświadczona, traktowana przez męża jako "starsza" córka, nie potrafi sobie poradzić sama z życiem. Wyjazd do Jugosławii ma pomóc im obu dojść do siebie po stracie bliskich. Tam pani Bogacka ulega urokowi pana Michała, któremu do szczęścia na przeszkodzie staje Emilka. Dziewczynka czuje, że temu mężczyźnie nie można zaufać, ale jej mama jest ślepo zakochana w Michale i wierzy, że ten zaopiekuje się nimi. Mała źle znosi całą tę sytuację (Michał panoszy się w ich domu, zaczyna nosić ubrania ojca), zauważają to nauczyciele ze szkoły, do której chodzi Emilka. Namawiają oni mamę dziewczynki, aby przeniosła córkę tymczasowo do Domu Dziecka, by tam w spokoju mogła przygotowywać się do czekającej ją operacji. W Domu Dziecka Emilka poznaje Dosię i jej przybraną mamę - obie kobiety wprowadzą dużo dobra w życie dziewczynki, która po operacji zamieszkuje z nimi - czy na stałe? Czy mama Emilki odzyska majątek, który zechce zagarnąć Michał?