Manipulowanie faktami, podstawieni świadkowie, nieobiektywni sędziowie przysięgli, niewidomy obrońca z urzędu, który nie możne zobaczyć dokumentów ani dowodów i boi się swojego klienta… Proces Rona Williamsona zamienia się w farsę, co przeraza tym bardziej, ze ten oskarżony o brutalny gwałt i zabójstwo człowiek z powodu stanu zdrowia w ogóle nie powinien stanąć przed sadem. I ze grozi mu kara śmierci.