Współcześni mogli uznać powieść za szaloną wizję intelektualnej i duchowej przyszłości Polski i Europy - jej autor umieścił wszak akcję w końcu dwudziestego wieku. Dzisiejszy czytelnik, bogatszy o wiedzę o tym, co Witkacy mógł jedynie przewidywać, zapewne w zdumieniu dostrzeże słuszność niektórych intuicji. Co prawda paneuropejski komunizm, którego tak bardzo obawiał się pisarz, pozostał jedynie fantazmatem, ale już polski przywódca "lat dziewięćdziesiątych", żelaznoręki Kocmołuchnowicz, wydaje się typem całkiem swojskim...