Nic za darmo recenzja

Jeśli miałabym określić jednym słowem, określiłabym ją jako przejmującą. Książka ta nie jest najweselszą pozycją, ale niesie z sobą wielką mądrość i zdaje się być przestrogą abyśmy "uważali, czego sobie życzymy".
💖
Maja, główna bohaterka powieści to młoda wdowa, która straciła męża, Marcina, w wypadku samochodowym. Kobieta bardzo przeżyła śmierć ukochanego i nadal tkwi w żałobie po nim, mimo że od tragicznych wydarzeń upłynęło 10 lat.

Maja samotnie wychowuje syna Jasia, który swojego taty nie pamięta- miał pół roku, kiedy odszedł.
💖
Maja pokazuje nam żałobę z kilku perspektyw. Tej pokazywanej ludziom, kiedy pragnąc odciąć się od ciągłych słów pocieszenia, stara się na co dzień zachowywać jakby nic się nie stało. Stara się być silną, twardą kobietą, która poradziła sobie ze stratą i przebolała trudne chwile. Nie ma to jednak nic wspólnego z tym co tak naprawdę siedzi w jej głowie.

Drugą, jest perspektywa matki, która stara się utrzymać pamięć o ojcu przez syna. Nie jest to łatwe bo Jaś zna tatę tylko ze zdjęć, nie czuje więc straty podobnie do wdowy. Jaś również patrzy na świat oczami dziecka. Dziecka, które pragnie mieć w swoim świecie męski wzorzec, który zastąpiłby mu tatę. Próby nazwania tatą wujka lub Rafała (mężczyzny, który pojawia się w życiu Mai) kończą się w najlepszym wypadku chwilowym ograniczeniem kontaktów z danym mężczyzną przez jego matkę.

Kolejną perspektywą jest pokazanie próby budowania nowego związku po stracie. Maja jest pełna rezerwy, poczucia winy, dystansu i obawy. Wszystkie te uczucia nie pozwalają jej na nowo tworzyć, czuć i kochać. Na szczęście Rafał jest uparty...
💖
W książce mamy też jeszcze jedną bohaterkę - cygankę, która podczas spotkania z Mają ofiarowuje jej dar. Maja może zmienić jedno z wydarzeń z przeszłości, może dokonać wyboru tak, aby jej ukochany mąż nie umarł. Wówczas cofamy się w czasie i poznajemy historię miłości Mai i Marcina, która nie była wcale tak cukierkowa jak mogłoby się wydawać. Czy Maja dokona wyboru w najważniejszym momencie? Czy Marcin powróci?

To już sami musicie się dowiedzieć 😉