Kto tęskni już za zimą?
Ja na pewno nie, nie lubię zimna.
Pomimo to sięgnęłam po książkę Marcin Ciszewski „Mróz” Wydawnictwo Skarpa Warszawska.
książka jest określona jako thriller i moim zdaniem jest to bardziej sensacja z domieszką kryminału. Fabuła rozkręca się bardzo powoli, czasem podczas czytania mi się ciągnęły zbyt długie opisy. Tłem jest tu klęską żywiołowa, która skuwa otoczenie siarczystym mrozem, wiatrem, gęstą mgłą utrudniając działania bohaterom. Dobrze wykreowani bohaterowie, którzy byli bardzo realni i mieli swoje rozterki, dylematy. Jednak jak dla mnie było ich za dużo, czasem się myliłam kto jest kim.
Książka „Mróz” zaczyna się od morderstwa Wicherka, jednak jak dla mnie śledztwo prowadzone jest bardzo pobieżnie, słabo rozwinięte a na końcu zostajemy z pytaniem kto jest sprawdzą tego morderstwa. Momentami miałam wrażenie, że ten wątek został zapomniany, gdyż cała fabuła skupia się na kompletnie innych wydarzeniach.
To było moje pierwsze spotkanie z autorem, jednak nie do końca udane, na pewno sięgnę po kolejną książkę autora, a Wy ta musicie przeczytać i przekonać się sami.