"Kochałam go nie tylko dlatego, że dawał mu poczucie, że jestem ważna, wyjątkowa, cenna. Że warto się o mnie starać. Kochałam go dlatego, że był dobrym człowiekiem, dbał o rodzinę, kochał swoich bliskich i potrafił im wybaczać, niezależnie od tego, jakie rany mu zadano (...)"
💎💎💎
Obrazująca ogromną determinację w walce o miłość i szczecie.
Meandrująca w przeszłość, która boli jak sól wciaż sypana na otwarte rany.
Rozdzierająca serce i niosąca cichą nadzieję na lepsze jutro.
"Memory Almost Gone" to dalsze losy Amelii i Jonatana. Ich historia jest niezwykle bolesna. Pełno jest w niej tajemnic, niewyjaśnionych spraw, sytuacji pełnych wzruszeń.
Pełno jest w niej także miłości, niesamowitych więzi, przyjaźni.
Julia Biel, zaprasza nas do Nowego Jorku. Właśnie tu dzieje się akcja powieści.
Dla Amelii i Jonatana, to miasto ma szczególne znaczenie.
Tutaj mają możliwość zdarzenia się z przeszłością, zrozumienia jej i być może pogodzenia się z nią...
Tutaj stają twarzą w twarz z przeznaczeniem, od którego nie sposób uciec.
Tutaj mają możliwość uzyskania odpowowiedzi na wiele nurtujących ich pytań.
Tylko czy będą one dla nich satysfakcjonujące?
Czy właśnie takich się spodziewają?
"Memory Almost Gone" to książka, która wzbudza wiele emocji.
Podczas, gdy "Memory almost full" pozostawiła mnie totalnym osłupieniu, tak "Memory Almost Gone" nie tylko odkryła przede mną wszystkie karty, ale także sprawiła,...