Maria Dąbrowska jest autorką wielu utworów jakie kiedyś w podstawówce były obowiązkowe do czytania. Przez przypadek dostałem w swoje ręce książkę Marcina Kozera. Wilczęta z czarnego podwórza, po którą sięgnąłem z ciekawości i chęci przeczytania.
Marcin Kozera – opowiadanie osadzone w Anglii, gdzie polskie dzieci uczą się wszystkiego co potrzebne, a także polskich zwyczajów. Do klasy zostaje dołączony Marcin Kozera mający dylematy na temat swojego pochodzenia. Jednocześnie bohater sam zastanawia się czy jest anglikiem, a może polakiem. Autorka porusza tutaj tematykę wynarodowienia, tożsamości kulturowej i ucieczki przed represjami. Podanymi w sposób przystępny, ale również skierowany do młodzieży ukazując losy dzieci na obczyźnie. Bardzo dobrze napisana i chociaż minęło sporo czasu od jej powstania, to nawet nie zestarzała się za mocno. Jako lektura podstawowa mająca za cel szerzenie patriotycznego podejścia trochę w dzisiejszych czasach może nie być tak aktualna, lecz poruszany problem nadal może podobać się. Zakończenie bardzo dobre, ukazujące problem tożsamości narodowej i losów Polaków w czasie zaborów na obczyźnie.
Wilczęta z czarnego podwórza – opowiadanie o grupce przyjaciół wychowanych na podwórku, gdzie bawią się i psocą nie zapowiada tego co dostajemy. Autorka nakreśliła obraz dzieci skorych do pomocy swojemu koledze i przejęciu obowiązków jego ojca. Takim sposobem mimo problemów i zabawy pomału doroś...