Grupka dzieci z ubogiej warszawskiej kamienicy na brudnym podwórku przy cuchnących rynsztokach, wspólnie bawi się i psoci. W trudnych sytuacjach pomagają sobie nawzajem. Tak się dzieje jak zaczyna chorować ojciec jednego z nich, który pełni obowiązki stróża. Dzieci dowiadują że właściciel kamienicy chce go zwolnić z posady, ponieważ zaniedbuje swoją pracę. Dyżurują więc za niego w dzień i w nocy. Wspólnie sprzątają podwórko i naprawiają drobne szkody…Kiedy niechcący łamią deskę zasłaniająca rynsztok z braku pieniędzy postanawiają ukraść ją stolarzowi. Chcą to zrobić ponieważ obawiają się że ktoś z mieszkańców kamienicy może wpaść do cuchnącego ścieku. Zamiar kradzieży udaremnia im harcerz Paweł Bronicz, który początkowo bierze ich za zwyczajnych złodziejaszków. Wysłuchawszy chłopaków, zaczyna rozumieć motywy ich postępowania. Imponują mu solidarnością i poczuciem wspólnoty. Obawiając się żeby te dzieci pozostawione same sobie nie zeszły na złą drogę, proponuje im zapisanie się do harcerstwa.Dzieci marzą o tym od dawna. Widok chłopców maszerujących w pięknych mundurkach zawsze wzbudzał w nich zazdrość. Propozycja starszego kolego uszczęśliwia ich bardzo…