„Krew- symbol życia i śmierci. Płynęła, gdy człowiek się rodził i gdy umierał"
Trzeci tom sagi za mną.
Losy rodziny Stolmanów przeplatane wydarzeniami historycznymi porywają czytelnika od pierwszego akapitu. Walka o swoje miejsce na ziemi, walka o swoje jestestwo, walka o lepsze jutro.
„Nic nie tracisz, a zyskać możesz wiele”
Rodzina Stolmanów stara się żyć normalnie jednak morderca Bernarda nadal pozostaje na wolności.
Piotr od śmierci ojca nie pojawił się w rodzinnym domu, przez długi czas, stara się uporać ze swoją orientacją, a ślub z Liesel ma być tylko fikcją. Czy dadzą radę tak funkcjonować? Bruno po śmierci żony samotnie wychowuje bliźniaki i spotyka się z Norą, jednak ta pamiętając to krzywdy wyrządzone jej w przeszłości odtrąca chłopaka.
Czy sytuacja dziewczyny jest tak ciężka, że ta decyduje się na krok ostateczny?
Anton to niespokojny duch, pomimo miłości Liesel ten odtrąca ją bo w jego sercu jest inna.
Czy chłopak ułoży sobie życie i ustatkuje się? Monika odnalazła swoje miejsce w Katowicach u Gorzelików czy odda serce zakochanemu w niej Jyndrysowi a może wybierze innego?
Czy ta rodzina zazna jeszcze szczęścia?
„Byli wprawdzie razem, spleceni w uścisku, a jednocześnie tak bardzo samotni.”
Ta seria jest niesamowita, historia rodziny w zawirowaniach historycznych, walka o tożsamość, walka o lepsze jutro, walka o miłość. Tu nie ma przypadkowych bohaterów, każde wydarzenie dobrze przemyślane i zaplanowane, ni...