Przeczytane
Przeczytane 2018
Polecanki
Po przeczytaniu wszystkich ochów i achów spodziewałam się , że mnie ta książka rzuci na kolana i może w pewnym stopniu tak było, ale nie z tych powodów których oczekiwałam.
Ale do rzeczy, Panna Abigail McKenzie mało miasteczkowa „Stara Panna”, której nieskazitelne wychowanie ,stanowi wzór do naśladowania, a wszystkie nakazy i zakazy które sobie narzuca są dla miasta pewną formę rozrywki, znajduje się w ciężkiej sytuacji finansowej i chwyta się każdej pracy. Tym właśnie sposobem zgłasza się do roli opiekunki dla bandyty który chciał obrabować pociąg i bohatera, który ten napad udaremnił.
Na pozór sytuacja nie wydaje się trudna, lecz życie pisze własne scenariusze , a wspomniany bandyta usilnie wybiera się na tamten świat, ale jak by to powiedzieć nie na zmianie Panny Abi, która robi wszystko by utrzymać go przy życiu, niemal kosztem własnego, a na pewno własnego honoru. Nakryta w bardzo dwuznacznej sytuacji przez wspomnianego bohatera imieniem Dawid, zostaje przez niego oskarżona o złe prowadzenie, żeby tego nie nazwać gorzej. Ratując resztki swojej godności, lecz jednocześnie niszcząc szanse na wspólna przyszłość z „bohaterem”, wyrzuca go z domu i karze iść w cholerę. Lecz jak się okazuje to tylko początek jej problemów, ponieważ bandyta przeżył i z chwili na chwile wyłazi z niego większa świnia(w rankingu na prosiaka roku pierwsze miejsce ma murowane). Między bohaterami iskry lecą i nawet dochodzi do rękoczynów, a jak to mówią kto się czubi ten się kocha i tak je...