Czy zdarza się Wam jeszcze czytać legendy?
Dzisiaj przychodzę do Was z idealną propozycją do poczytania i przypomnienia sobie, zapomnianego gatunku, jakim są legendy. Do tego mam dla Was wybrane utwory z literatury gotyckiej, wywodzące się z ludowych opowieści o duchach. Nie nastawiajcie się na mrożące krew w żyłach opowiadania, bo to raczej historie lekkie i idealne do poduszki na jeden wieczór. Możecie jedynie nastawić się na małą dawkę dreszczyku związaną, ze szczyptą oczekiwania na rozwój wydarzeń, jaki będzie miał miejsce w trakcie czytania.
.
W książce znajdziecie klasyki dziewiętnastowiecznej literatury grozy, opowiadane z pokolenia na pokolenie. To perełki wśród legend, w których ożywiają duchy, magia i czary. Czy ktoś z Was nie słyszał o "Jeźdźcu bez głowy", legendzie o Sennej Kotlinie? Film, który został wyreżyserowany przez słynnego Tima Burtona, a scenariusz do tego filmu oparty został właśnie na opowiadaniu Irvinga. Jeśli znajdą się osoby, które nie wiedzą o czym pisze, spokojnie będziecie mogli nadrobić zaległości, czytając książkę i oglądając film😉
.
Kolejne dwa opowiadania poświęcone były "Rip Van Winkle" tytułowemu bohaterowi uśpionemu w górach Catskill, budzącego się po 20 latach w niepodległych Stanach Zjednoczonych. Oraz "Upiornemu narzeczonemu" i to chyba ta historia podobała mi się najbardziej, bo to ona wywołała u mnie najwięcej emocji, taka bardziej w klimacie powiedziałabym, że bajkowym z elementem dreszczyku i grozy. Akc...