"Dopóki nie zaznasz miłości możesz dużo o niej mówić, ale nie zrozumiesz jej do końca. Ale gdy spotkasz tę jedną osobę - wiesz, że to jest to..."
Adrianna po tragicznej przeszłości zamyka się na wszystkie uczucia. Niechce już kochać, cierpieć i tęsknić. Nie wierzy że w jej życiu czeka ją jeszcze coś dobrego. Żeby zapomnieć o wszystkim wpada w wir pracy.
Ale czy to pomoże?
Kiedy na jej drodze staje Piotr, który z impentem pojawia się w jej życiu, dziewczyna nie pozwala sobie na żande zbliżenie.
Piotr jest młodym przystojnym i ciepłym człowiekiem. Marzenie nie jednej kobiety. Gdy poznaję Adrianne która przyciąga go niczym magnes, próbyje zbliżyć się do dziewczyczy, lecz ta za każdym razem go odrzuca. Mężczyzna nie poddaje się tak łatwo i próbuje zdobywać ja cierpliwie, małymi kroczkami ale zastanawia się również co stoi za niedostępnością Ady. Były chłopak? Zazdrosny mąż?
Gdy odkrywa prawdę jest w niemałym szoku ile w życiu mogła przejść ta dziewczyna.
Ta historia wzrusza do łez. Świetna ksiązka o zranionej dziewczynie i zdeterminowanym mężczyźnie. Piotra miał cierpliwość nie do opisania. Kiedy już Ada zaczynała się do niego zbliżać i myślałam że wszystko będzie dobrze ta znowu się wycofywała. Jak to mówią zrobiła ieden krok do przodu a potem dwa do tyłu.
Jest to opowieść pełna emocji, bardzo ciekawych i dobrze wykreowanych bohaterów.
Bardzo fajnie czyta się książke. Jest lekka, napisana świetnym stylem i ciężko się od niej oderwać...