Adam miał już tego dość. Potrzebowali kompetentnego lekarza, który zostałby u nich na stałe, a tu po raz kolejny przysłano mu do ośrodka jakiegoś praktykanta. Jeden z nich nadużywał alkoholu, drugi nadawał się bardziej do pracy badawczej niż leczenia ludzi, dwie kolejne lekarki szybko wyjechały, bo nie mogły się przyzwyczaić do pracy w takiej dziurze.
A ta nowa? No tak, oczywiście. Jedwabna sukienka, drogie perfumy, sportowy samochód...