Doktor Lockwood nie pojmował, dlaczego zgodził się pomóc Bethany - najbardziej nieśmiałej i znerwicowanej z pielęgniarek - w adopcji osieroconego niemowlęcia. Kiedy jednak Beth zaczęła pracować na pediatrii, zorientował się, że jest bardzo dobrze zorganizowana i na pewno będzie znakomitą matką. Tym bardziej nie pojmował, dlaczego znowu zapragnął jej pomóc, tym razem "dla dobra dziecka".
Dla dobra dziecka zaproponował jej więc małżeństwo i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie odnalazł się prawdziwy ojciec małego Daniela...
Dla dobra dziecka zaproponował jej więc małżeństwo i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie odnalazł się prawdziwy ojciec małego Daniela...