Skoro nosimy pod sercem nowego człowieka, dlaczego by nie wykorzystać tych dziewięciu miesięcy na to, by wyposażyć go w świetny pakiet startowy? Kiedy już wiemy na pewno, że jesteśmy w ciąży, często wpadamy w panikę: „Co mi teraz wolno robić? Czy muszę puścić w odstawkę uwielbianą jogę? Czy mogę dalej odżywiać się tak, jak dotychczas?” Na początku wszyscy pytają, czy będzie chłopczyk, czy dziewczynka, i my same też zadajemy sobie to pytanie, ale już po pierwszym USG, na którym dostrzegamy bijące serce małej fasolki, jedyne, czego sobie życzymy, to aby dziecko było zdrowe. Zróbmy więc wszystko, co w naszej mocy, aby takie było. Jedzmy: pysznie i mądrze, z myślą o dziecku i sobie, dla dwojga – ale nie za dwoje. Właściwe odżywianie ma krytyczne znaczenie dla jeszcze nienarodzonego dziecka, a także dla samej mamy. I na szczęście to zdrowe odżywianie może być naprawdę pyszne.