Hotel New Hampshire

Życiowe dylematy zostały przedstawione w bardzo specyficzny sposób, dostajemy tutaj tragedię połączoną z komedią. Lekkość pióra autora wprowadza nas w stan buzujących emocji, przez co z tą pozycją trudno się rozstać, gdy tylko się do niej dobierzemy. Wiele sytuacji wydaje się tak bardzo absurdalnych, a mimo wszystko wchodzimy coraz dalej ciekawi losów tych bardzo charakterystycznych osób. Bohaterowie zapadają nam głęboko w pamięć, można się z nimi bardzo zżyć i nie sposób ich nie lubić, są tak zagmatwani sami w sobie, gwarantują cały wachlarz emocji od sarkastycznego poczucia humoru po wątki tragiczne.
Rodzina Berrych - "zaszajbowani na amen" ale zapewne zawładną waszymi sercami pomimo swej prymitywności :)
polecam

John Irving, amerykański pisarz i scenarzysta filmowy.Zdobywca Oskara, za najlepszy scenariusz adaptowany do filmu"Wbrew regułom", na podstawie własnej powieści"Regulamin tłoczni win".
Jego najsłynniejsze powieści, to obok wymienionej wyżej, takie jak
"Metoda wodna"
"Świat według Garpa"
czy
"Jednoroczna wdowa"

"Hotel New Hampshire", to historia, której narratorem jest John Berry, który opowiada swoją historię, zaczynając jednak od opowieści o swoich rodzicach, o ich poznaniu i miłości.
Poznają trenera niedźwiedzi, który po pewnym czasie wyjeżdża pozostawiając im niedźwiedzia.Małżeństwo jeździ ze Stanem(bo tak ma na imię miś), wykonując pokazy, a zarobione pieniądze odkładają na studia.
Po latach małżeństwo wykupuje starą szkołę żeńską urządzając w niej hotel.

Książka porusza kontrowersyjne tematy, takie jak prostytucja, czy gwałt zbiorowy, podobnie jak zresztą większość powieści autora.Nie jest to jednak temat, który kieruje całą akcją, ale służy do pokazania zachowań i emocji
jakie władają ludźmi w skrajnie stresujących sytuacjach.Czyta się niezwykle szybko, jednak czytelnicy nie zaznajomieni wcześniej, z tymże autorem, mogą poczuć się zbulwersowani.
Warto znać, warto czytać, jeden z niewielu pisarzy, którzy zasłużyli na uznanie, bowiem przekazują jakieś wartości w swoich powieściach.

Książka, która przedstawia miłość w każdej formie (psychicznej i fizycznej). Przeczytałam ją w ciągu kilku dni, pochłonęła mnie bez reszty. Życie w miarę normalnej amerykańskiej rodziny, której członkowie tak naprawdę mają nierówno pod sufitem. Sposobem na życie państwa Berry'ch jest hotelarstwo. Za namową podstarzałego fanatyka (homoseksualnych) niedźwiedzi kupują hotel w Wiedniu.. Gdyby tak Irvinga można było czytać w szkole zamiast Hamleta ;P

Początek zapowiadał się świetnie, ale mniej więcej w połowie poczułam znużenie - czarny humor chyba nie dla mnie ;)