"Horrorstör" to książka, która w pierwszej kolejności zwraca na siebie uwagę wydaniem. Nie oszukujmy się, mało jest na rynku książek, które wyglądają jak katalog sklepu meblowego. Format, okładka, nawet meblowe wstawki wewnątrz - to wszystko sprawia, że "Horrorstör" jest naprawdę wyjątkowy, a drugiej tak wydanej książki można ze świecą szukać.
Jeśli natomiast chodzi o fabułę, to tutaj już aż tak zachwycona nie jestem. Liczyłam na nieco więcej akcji i na znacznie więcej strachu. Chociaż, przyznaję, niektóre sceny były dość makabryczne. Może nie aż tak, żebym nie mogła spać w nocy, ale jednak. Po prostu jeśli już sięgam po horror, to chcę go czytać przez place, z ciarkami na plecach i szczekającymi ze strachu zębami. Tu co najwyżej czasami otworzyłam szerzej oczy ze zdziwienia.
Jeśli jesteście miłośnikami horroru, ta książka - pod względem fabularnym - niczym Was nie zaskoczy. Jeśli jednak sięgacie po ten gatunek raz na rok (albo i rzadziej), będziecie się przy niej nieźle bawić i pewnie nawet trochę bać. Za to jeśli uwielbiacie książki nietypowo wydane, Horrorstör obowiązkowo musi znaleźć się w Waszej biblioteczce!