HORRORSTÖR recenzja

Horrorstör

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @emmeneea ·3 minuty
2022-02-09
1 komentarz
10 Polubień
Grady Hendrix "Horrorstör".

Witamy w Orsk. Tańszej wersji sklepu IKEA. Sklepu, który jest jak labirynt. Działa na klientów, dezorientuje ich swoim przepychem, swoją dekoracją. Nie wyjdziesz ze sklepu z całym portfelem. To nie jest realne.

Sklep Orsk to jedna wielka rodzina, chociaż nie każdy dobrze w niej się czuje. Amy pracuje, bo musi. Jej życie to jedno wielkie pasmo nieszczęść. Amy nie ma celu. Zna tylko ucieczkę. Zrezygnowanie. Unikanie.

Basil jest kierownikiem między innymi Amy. Wierzy w nią, chociaż tego nie okazuje. Basil jest częścią wielkiej rodziny, jej jej lojalny. Po stokroć oddany.

W sklepie, w nocy, dzieją się dziwne rzeczy. Ktoś niszczy asortyment. Basil razem z Amy i Anne Ruth postanawiają sprawdzić, co dzieje się w sklepie po zamknięciu. Nie wiedzą tylko, że do ich ekipy dojdzie dwójka ich współpracowników, którzy szukają sensacji. Szukają ducha.

Całe przedsięwzięcie wydaje się być proste. W rzeczywistości jest to jedna wielka katastrofa. Tragedia. Strach. Tortury. Śmierć. A nawet coś o wiele gorszego niż śmierć.

W trakcie pobytu w sklepie wychodzą na jaw różne historie związane z tym miejscem. Hostorie przyprawiające o szybsze bicie serca. Legenda? Nie... Prawda, o której niestety wiedzą tylko nieliczni. Prawda, która wbija w fotel, rujnuje psychikę.

Sklep to jeden wielki labirynt, atrapy, które nagle przestają nimi być. Coś, co czai się w ciemnych, śmierdzących korytarzach. Coś, co poluje, pragnie torturować, chociaż uważa, że postawa, jaką przybiera to leczenie. Leczenie z choroby. Demon? Zjawa? Duch? A może to tylko chora wyobraźnia? Nie ważne ... Ważne jest to, że toczy się walka o przetrwanie. Nie każdy wyjdzie z niej zwycięsko, ale każdy od jej wpływu się zmieni.

O rany. Cóż to była za przygoda! Hendrix'a biorę w ciemno, nigdy mnie nie zawiódł (jeszcze na półce jedna książka czeka na przeczytanie). Uwielbiam jego cięty język, złożoność z historii, banalny pomysł zamieniony na coś wyjątkowego. Uwielbiam jego parodię, która wręcz wylewa się ze stron. Uwielbiam etapowanie grozą, a jest jej tu sporo i faktycznie, można się bać. Uwielbiam sam pomysł, śmiało mogę stwierdzić, że autor ma mega wybujała wyobraźnię, potrafi ubrać wszystko w słowa tak, że czyta się z zapartym tchem, ogromem ciekawości i strachem widocznym na twarzy. Jestem najzwyczajniej w świecie zakochana w jego powieściach. "Horrorstör" to takie połączenie paranormal activity z nawiedzonym domem, tudzież ze sklepem. Sam pomysł można by rzec, że oklepany. A jednak, Hendrix poradził sobie w sposób znakomity. W swojej powieści zawarł wszystko to, co lubię, a ostatnio ciężko mi dogodzić w kwestii horrorów. Klimat ciężki, groźny, realny, wręcz namacalny. To już mówi samo za siebie!

Ogromnym plusem jest także samo wydanie, książka przypomina katalog z IKEA. Środek to tekst, oczywiście. Każdy rozdział rozpoczyna się od ciekawostek na temat mebli. Znajdziemy tu także formularz zgłoszeniowy, karty motywacyjne, czy graffiti z damskich łazienek. No euforia!

Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to samo zakończenie. Normalnie krew mnie zalewa, że jest w pewien sposób otwarte. Jasne, dużo się wyjaśniło, ale nie wszystko! Autor zakończeniem podsycił te emocje, które przez całą powieść mi towarzyszyły. I najnormalniej w świecie chciałabym ciąg dalszy! Ach. Trzeba zagryźć zęby...

Podsumowując. Świetna przygoda, do pochłonięcia na raz, bowiem ciężko się od niej oderwać. Inna, wyjątkowa, pozostawia mętlik w głowie. Coś, co wręcz uwielbiam. Po skończeniu pozostaje niedosyt. Mój mózg krzyczy "jeszcze, jeszcze!". Także polecam! Z całego serducha!

Miłej lektury ✌️

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-09
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
HORRORSTÖR
HORRORSTÖR
Grady Hendrix
6.5/10

Coś dziwnego dzieje się w salonie meblowym Orsk w Cleveland w stanie Ohio. Co rano pracownicy zastają tam połamane regały Kjërring, stłuczone szklanki Glans i roztrzaskane szafy Liripip. Sprzedaż spa...

Komentarze
@Wiesia
@Wiesia · prawie 3 lata temu
Mam ją w planach
× 2
HORRORSTÖR
HORRORSTÖR
Grady Hendrix
6.5/10
Coś dziwnego dzieje się w salonie meblowym Orsk w Cleveland w stanie Ohio. Co rano pracownicy zastają tam połamane regały Kjërring, stłuczone szklanki Glans i roztrzaskane szafy Liripip. Sprzedaż spa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

O "Horrorstor" media książkowe huczały na początku 2022. Każdy się zachwycały. Opinie negatywne stanowiły raczej margines, bardzo nieliczny zresztą. Ja książkę niedawno dostałem w prezencie. Horror w...

@snaky_reads @snaky_reads

W sklepach meblowych jest coś przerażającego, przyznajcie sami. Wystawy, które pokazują przykładowo urządzony pokój, wbrew założeniom budzą dyskomfort, przynajmniej u mnie. Mam wrażenie, że jestem ni...

@mysilicielka @mysilicielka

Pozostałe recenzje @emmeneea

Armageddon House
Armageddon House

Michael Griffin "Armageddon House". Ich czworo, zamkniętych w przestrzeni, bez wspomnień, bez celu, z pustką w sercu, duszy i głowie. Spędzają dni na basenie, na siłown...

Recenzja książki Armageddon House
Dom na ruchomych piaskach
Dom na ruchomych piaskach

Cartlon Mellick III "Dom na ruchomych piaskach". Wyobraź sobie, że świat się zmienia, ludzie mutują, ale w sumie o tym nie wiesz, bo jesteś dzieckiem. Zamkniętym w dzie...

Recenzja książki Dom na ruchomych piaskach

Nowe recenzje

Pierwszy krok w chmurach
Marek Hłasko - kaskader literatury
@Strusiowata:

Pretekstem do ponownego sięgnięcia po prozę Marka Hłaski był udział w wyzwaniu czytelniczym: 20 książek na rok 2024. Je...

Recenzja książki Pierwszy krok w chmurach
Miłość pod choinką
Czy niebezpieczny wypadek może przynieść coś do...
@anettaros.74:

Pachnąca świerkowym aromatem, przepełniona rodzinną atmosferą i zasypana śniegową pierzynką. Jednak pod płaszczykiem św...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Pieśń królowej lodu
Syreni śpiew
@podrugiejst...:

Lubicie skandynawski klimat? A jak do tego dodamy siedemnastowieczne księstwo w Dani i retelling królowej śniegu? Jeśl...

Recenzja książki Pieśń królowej lodu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl