Kiedy wydaje się, że wszystko wreszcie wróci na swoje miejsce, zło świata zostało pokonane, a bohaterowie mogą odpocząć, zająć się rodzinami, wychowywaniem dzieci i odbudowywaniem świata, nadciąga… Co? Zło. Najczystsze Zło. Monstrualne i niewyobrażalne, bo zrodzone, a właściwie rozrośnięte w głębinach wszechświata. Idzie i pożera, wiecznie nienasycone, wiecznie głodne i spragnione. Hoduje światy i zaraża je złem. Po co? Bo dzięki temu żyje i pęcznieje. Nasz świat jest dla niego tylko kolejnym zagonkiem do uprawy ziaren zła. Czy naszym bohaterom, zmęczonym już jednak poprzednimi bojami, uda się ocalić świat przed naprawdę ostateczną zagładą? Nie będzie to proste, zwłaszcza że Zło umie dobierać sobie pomocników. Wszystko wskazuje na to, że nawet bóg Dagda stanie po jego stronie, nie bacząc na konsekwencje. Na szczęście Arduinna, pani życia i miłości, pozostaje wierna rodzajowi ludzkiemu. A gdy ściągnie do pomocy swoją bliźniaczą siostrę…
Śmierć, wtedy dopiero się zakotłuje. Brawurowe zakończenie irlandzkiego cyklu o walce dobra ze złem, które trzeba przeczytać!
Śmierć, wtedy dopiero się zakotłuje. Brawurowe zakończenie irlandzkiego cyklu o walce dobra ze złem, które trzeba przeczytać!