Albert Camus i jego samotność. ,,Dżuma'' z perspektywy czasu może wydawać się archaiczna, i nie przystępna dla dzisiejszej apokalipsy cywilizacyjnej - natomiast wciąż aktualna pod względem, jak podchodzimy do spraw człowieka. Tytułowa zaraza, to plaga szczurza, która wpływa na stan psychiczny społeczeństwa. Jedni się oddalają, drudzy chcą uciec z miasta, trzeci starają się przetrwać lub uratować jednostki od zagłady. Odwieczne pytanie, jaką postawę przyjmiemy w obliczu nadchodzącego kryzysu społecznego. I nie ma nigdy pewności, że jeśli będziemy altruistami uzyskamy prawo do zbawienia czy tam, ziemskiego szczęścia. Być może po wielkich wydarzeniach historycznych nie ma już powrotu do normalności. Każda tytułowa dżuma może oznaczać powolny zanik emocjonalnej ścieżki przez życie. Utrata chęci, aby wchodzić w relacje interpersonalne. Ktoś kiedyś powiedział, że ,,Życie jest chorobą''. Państwo i społeczeństwo nieodmiennie zmaga się z nieuczciwością, niesprawiedliwością, kataklizmami i zamordyzmem. W ,,Dżumie'' nie ma epickiej przygody hollywoodzkiej, ba, nie jest nawet o tym, że trafiła się zaraza, gdzie szczury doprowadzają do epidemii, to wycinek z wydarzeń, które pokazują, że bez względu na to, jaką drogę obierzemy - koniec końców wszyscy jesteśmy uwięzieni przez okoliczności zewnętrzne.