Dziewczyna bez skóry

Bardzo ciekawie poprowadzoną dwutorowo historię. Czytelnik jest w niej kilkukrotnie zaskakiwany kierunkiem w którym powinno rozwijać się śledztwo. Mamy tu też wątek związany m.in. ze zmową milczenia elit, nierozwiązanymi zagadkami z przeszłości i niechęcią rdzennych mieszkańców do Duńczyków. To wszystko osadzone na skutej lodem, niedostępnej i rządzącej się swoimi dawnymi prawami i zwyczajami Grenlandii

Zimno, zimniej, mróz i trup.
Grenlandia, znaleziono zamarznięte ciało, mimo najszczerszych chęci nie jest to 500-letni Wiking, a zwłoki sprzed 40-lat. Młody dziennikarz, zatrudniony w miejscowej gazecie rozpoczyna mimowolnie śledztwo, odkopuje wydarzenia, które doprowadzą do rozwiązania sprawy -wypatroszenia i obdarcia ze skóry czterech mężczyzn, zaginięcia ich nieletnich córek. Historia dość ponura, zamknięta społeczność, zmowa milczenia, naciski polityków, wszystko to w dobry sposób połączone z historią i przyrodą Grenlandii – czułam jakbym tam była z bohaterami powieści.

Ciężko czytało mi się tę książkę. Brakowało mi narastającego napięcia i rozwoju akcji. Dopiero po połowie akcja przyspiesza. Co łączy morderstwa z przed czterdziestu lat i te popełnione aktualnie, oczywiście oprócz ewidentnych podobieństw? Dlaczego dziennikarz, który próbuje znaleźć mordercę po tylu latach nadal "wali głową w mur"? Grenlandia i male miasteczko gdzie wszyscy się znają. Może mieszkańcy wiedzą, kto zabił? A może kogoś chronią? Końcówka dobra.

okładka i tytuł robi swoje, pozycja zdecydowanie wpada w oko, szczególnie ten tytuł mnie nurtował, staram się nie czytać opisów z tyłu książki na temat fabuły, bo lubię być zaskoczona, więc po tytule myślałam, że gdzieś w Grenlandii odnalazły się zwłoki kobiety, która była obdarta ze skóry, byłam troszkę zaskoczona, że to troszkę inaczej wyglądało, ale blisko byłam, tytuł jak dla mnie trafiony (dowiadujemy się tego później), co bardzo mi się podobało!

książka dla mnie średnia, fabuła do pewnego czasu była intrygująca, ciekawa i wciągająca, ale gdzieś w przeplataniu tej historii w różnych wątkach czasowych, coś zanikło...

morderstwa brutalne odkrywają tajemnice sprzed kilkudziesięciu lat, które szokują, zmowy milczenia w małych miejscowościach, gdzie ciarki przechodzą człowieka, że takie sytuacje mogą mieć miejsce i czasami nie jest to zwykła fikcja literacka

zakończenie fabuły było dla mnie troszkę pomieszane, niby koniec był, niby coś nam tam zostało wyjaśnione, no ale ja czuję niedosyt, mam tak wiele pytań odnośnie postępowania bohaterów, ich czynów... a możliwe, że ja po prostu w którymś momencie się wyłączyłam i nie zrozumiałam dobrze tej powieści, bo na początku człowiek wciąga się w te wszystkie wydarzenia, ale gdzieś w trakcie czytania gubi się troszkę wątek, który staje się niepotrzebnie rozwlekły i dodatkowo nie wyjaśnia, tylko ucina w pewnym momencie, no a końcówka... dla mnie niezadowalająca

rozumiem, że to debiut autora i mam n...

Moim zdaniem Dziewczyna bez skóry to interesująca książka. Trzymająca w napięciu (przeważnie), z biegiem akcji odpowiednim dla utrzymania czytelnika w stanie niecierpliwości i oczekiwania (zazwyczaj). Czytało mi się ją raczej lepiej niż gorzej, choć muszę przyznać, że bywały momenty lepsze i gorsze. Czyli jak często bywa, interesująco choć nie porywająco, ale jest dobrze na tyle, aby spróbować zajrzeć do drugiej części.
Dla mnie dużym atutem tej książki jest panujący tam klimat. Pogoda, temperatura, faktycznie można było poczuć to na własnej skórze. Zimna Grenlandia naprawdę bywa zimna, a pierwsze spotkanie z nią wywołało we mnie uczucie niedosytu. Chciałabym wiedzieć więcej.
Główny bohater z odpowiednią ilością traumy i próbą poradzenia sobie w życiu po wielkiej stracie. W życiu różnie bywa, ale tacy bohaterowie literaccy bywają bardzo ciekawi. I tutaj też jest podobnie.
Dwa połączone ze sobą śledztwa, bolesny problem który zatacza coraz szersze kręgi i jak dla mnie przynajmniej, zupełnie nieoczekiwane i niespodziewane zakończenie.
Moim okiem to przyzwoita książka zachęcająca do kontynuacji.