Ciężko oceniać królową kryminału...
Jeżeli miałabym oceniać nie przez pryzmat dokonań, nie przez postaci, które żyją do teraz i to w całkiem niezłej kondycji...., nie przez pryzmat epoki, w której pisała, ponad pół wieku temu?..., to chyba bym się w ogóle oceniania nie podjęła.
Ponadczasowy w tej książce jest pomysł. Na takie pomysły, jak Christie, nie wpadał nikt, nie wpada i wpadać nie będzie. Akcja... o nie, to jednak nadużycie semantyczne... toczy się wolno i w sumie nudno. Choć zaskoczeń kilka jest. Tłumaczeń dlaczego tak, a nie inaczej się stało, jest w tej książce mnóstwo - klasyczna powieść detektywistyczna, choć detektywa brak.
Na standardy popularnych powieści kryminalnych XXI wieku to jednak jest to przewlekłe, nieco nudnawe i z opisami, które, w czasie liceum, po prostu się opuszczało...
Przesłuchane w trakcie odmóżdżających zajęć domowych - audiobooki to jednak genialny wynalazek... Audiobook czytała pani Stella Weber i sprawdziła się w tej roli dużo lepiej niż poprzednik przy "Morderstwie na plebani".