"Moje studia nad Kodeksem Watykańskim wlokły się bardzo długo. Obrastały przypisami i aneksami w sposób niepokojący. Czułem się zakurzony jak książki w bibliotece starego profesora Giulia Orlani. To mnie także niepokoiło. Jestem wprawdzie archeologiem z wyboru, ale spostrzeżenie młodziutkiej Claudii Orlani, córki profesora, iż jestem zupełnie, ale to zupełnie oderwany od życia, trochę mnie jednak zdenerwowało."