Przed oczami czytelnika rozpościera się świat odległej przyszłości a w nim - miasto-kurort. Świat wypoczynku i wakacji, świat z połyskliwych stron kolorowego czasopisma. Ludzie żyją w nim wesoło i beztrosko, zabawa trwa okrągłą dobę, nikt niczym się nie martwi, nikt o niczym nie myśli, jedyną troską ludzi jest jak najpełniejsze spędzenie wolnego czasu. Życie pod palącymi promieniami słońca w dzień płynie leniwie, ożywiając się wieczorem, wybuchając feerią rozrywek. Świat wokół jest kuszący, barwny i tak wyrazisty, że czasem trzeba przymknąć oczy, by nie oślepnąć.
Do tego miasta przyjeżdża Iwan Żylin. Czego szuka w nim były astronauta, uczestnik wypraw na Almateę, Marsa, Plutona? Na pewno nie zapierających dech w piersiach doznań. Żylin nie pragnie zabawy i wcale nie wygląda na przeciętnego miłośnika wypoczynku. On przybywa tu, żeby pracować. Co będzie robił? Jakie jest jego zadanie? To na razie pozostaje tajemnicą.
Do tego miasta przyjeżdża Iwan Żylin. Czego szuka w nim były astronauta, uczestnik wypraw na Almateę, Marsa, Plutona? Na pewno nie zapierających dech w piersiach doznań. Żylin nie pragnie zabawy i wcale nie wygląda na przeciętnego miłośnika wypoczynku. On przybywa tu, żeby pracować. Co będzie robił? Jakie jest jego zadanie? To na razie pozostaje tajemnicą.