DOTYKA... Poderwać gęsią skórkę do lotu

"nieznany i kropka"
8.8 /10
Ocena 8.8 na 10 możliwych
Na podstawie 20 ocen kanapowiczów
DOTYKA... Poderwać gęsią skórkę do lotu
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.8 /10
Ocena 8.8 na 10 możliwych
Na podstawie 20 ocen kanapowiczów

Opis

Baśń postapokaliptyczna.
O starym człowieku.
Tylko on wie, jak mieć i być.
Bo umie używać, oderwanych od technologii, dłoni.

Po pyłowym potopie jedynym ocalałym wynalazkiem ludzkości są… dłonie. Ale wyłącznie te starych ludzi.
Młodzi holo sapiens, żeby przetrwać, uczą się dłoni od nowa. Odkrywają, do czego mogą być zdolne w świecie, w którym zostały tylko ruiny drzew i traw. Uświadamiają sobie też, że są największym darem (i niedarem), jaki można ofiarować drugiemu człowiekowi.

To opowieść usypana z piasku i piaskiem rozwiewana. Można ją, w formie migawki, obejrzeć na... okładce – grafika na obwolucie jest animowana.
Data wydania: 2021-10-27
ISBN: 978-83-961365-0-3, 9788396136503
Wydawnictwo: nieznane.
Kategoria: Fantasy
Stron: 365
dodana przez: Chassefierre
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

"nieznany i kropka" "nieznany i kropka" Przesuwam S Ł O W A... poza kropki @Link @Link @Link

Pozostałe książki:

NAWIŚĆ... Historia pisana wierszem czarnym DOTYKA... Poderwać gęsią skórkę do lotu BAJKOLORY... Na dobranoc, na śnienie TRÓJJEDNIA... Niech umarli przewracają się w grobach
Wszystkie książki "nieznany i kropka"

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

A Ty co dasz za Certyfikat Opieki i Posiadania?

WYBÓR REDAKCJI
13.12.2021

Nie do końca wiem, jak nazwać moje uczucia wobec tej książki. Nie oznacza to jednak, że ,,Dotyka...'' to powieść nudna albo zła - wręcz przeciwnie, to historia naprawdę dobra i wciągająca, tylko... Tylko są dwa tylko. Pierwszym jest to, że rozpuszczona do granic możliwości ,,Nawiścią'' nastawiłam się na coś podobnego (nie nastawiajcie się), drugim... Recenzja książki DOTYKA... Poderwać gęsią skórkę do lotu

Przeszłość z przyszłości

WYBÓR REDAKCJI
13.02.2022

Wcale nie żyjemy tu i teraz. Pcha nas wyłącznie myśl o przyszłości, popędza, pospiesza, odbiera tchu i każe biec. Jednak co się stanie, gdy cała to nowoczesność... po prostu zniknie? Czy zaczniemy żyć przyszłością z przeszłości? "Dotyka... Poderwać gęsią skórkę do lot" to powieść, która zaskoczyła mnie na wielu poziomach. Po intrygującej "Nawiśc... Recenzja książki DOTYKA... Poderwać gęsią skórkę do lotu

Mądrość i magia słowa

WYBÓR REDAKCJI
15.12.2021

Autor Nieznany. niesamowicie zaskoczył mnie swoją debiutancką książką pt. Nawiść. Zakochałam się w świecie, który stworzył. Na dodatek, sposób pisania autora bardzo mnie zaskoczył i pokazał, że warto bawić się słowem, a właściwie nawet nim czarować. Z ogromną przyjemnością sięgnęłam po kolejną powieść Autora pt.: Dotyka…Poderwać gęsią skórkę do lo... Recenzja książki DOTYKA... Poderwać gęsią skórkę do lotu

Hymn do Starości, czyli Matka Ziemia mówi dosyć!

22.11.2021

Autor Nieznany swoją podróż pisarską rozpoczął świetnie przyjętym debiutem "Nawiść". Pierwsza powieść została wydana w lipcu 2020 roku i umiejscowić ją można śmiało w nurcie fantasy. To właśnie tam po raz pierwszy można było zaobserwować niezwykłą tendencję Autora nie tyle co neologizmów a wręcz do afiksacji językowych, co bez wątpienia czyni z je... Recenzja książki DOTYKA... Poderwać gęsią skórkę do lotu

@Tanashiri@Tanashiri × 30

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Siostra_Kopciuszka
2022-10-01
9 /10
Przeczytane 📚Bieżące :) 📘 Jedynki

"Pustynia wciąga nas od głowy do pięt. Wypala oczy, suszy ciało i krew.
I tylko trach, trach, trach, zgrzyta w zębach piach"

Chapeau bas Panie Autorze Nieznany, napisał Pan książkę nietuzinkową i na pewno wybijającą się z książkowego zalewu różności, jaki się ostatnio pojawia, więc napisał Pan książkę wybitną 😉

A tak poważnie, cóż więcej mogę napisać o książce, która wszystkich zachwyciła, ze mną włącznie? Może tylko tyle, że "sprowokował" mnie Pan do łez i niech to właśnie będzie największą rekomendacją i okazanym podziwem, ponieważ, moje łzy z powodu czytanej książki są tak rzadkie, że prawie niedziejące się wcale. Jednak przy lekturze pańskiej powieści, na końcu poryczałam się jak nastolatka którą targa burza buzujących hormonów.

Mogę jeszcze powiedzieć, że uwielbiam, tę pańską zabawę słowami, to ich przestawianie, odczepianie, doczepianie itd. i że właściwie, gdybym chciała tutaj wypisać wszystkie cytaty, które trafiły w moje serce w moją duszę i w ogóle we mnie tak, że, dobrze, że siedziałam, czytając, bo nogi by się pode mną uginały co chwila, to zeszłoby mi do rana.

Jednak kilka muszę (bo inaczej się uduszę) 😉 przytoczyć. A więc, zaczynając od tego, co zapoczątkowało wszystko w tej historii, kiedy to:

"[...] Matka postanowiła zaopiekować się tymi swoimi, mało-światu-potrzebnymi dziećmi. Użyła magii; jak tylko ona potrafi. I...ppppieprznęła. Pięścią w ziemski stół. Strącając jedzenie do ostatniego okrucha. Rozwiew...

× 13 | Komentarze (2) | link |
@ale.babka
2022-01-02
10 /10
Przeczytane

„Dotyka… Poderwać gęsią skórkę do lotu” Autor Nieznany.

Z Autorem Nieznanym. zetknęłam się tylko informacyjnie rok temu, przez przyjaciółkę, która opowiadała mi, że jest ktoś taki, napisał świetną książkę „Nawiść”, ale nie miałam przyjemności czytać. .

„Dotyka… Poderwać gęsią skórkę do lotu”, wygrałam w konkursie "Kostnicy", odpowiadając na pytanie: "czym jest dla mnie starość". W odpowiedzi na tak postawione pytanie, coś napisałam odruchowo, tak jak wtedy czułam i naszły mnie pierwsze myśli, ale gdy teraz się nad tym zastanawiam, to dwoje uśmiechniętych staruszków na ławce przed domem, trzymających się za ręce, to dla mnie najpiękniejszy obrazek, jaki zapamiętałam z dzieciństwa. Pamiętam, jak myślałam, aby zestarzeć się tak jak moja babcia - z uśmiechem na twarzy. Tym bardziej ciekawa byłam książki o starości.

Okładka intrygująca. Gdy ją zobaczyłam, uświadomiłam sobie, że gdzieś ją na pewno już widziałam wcześniej i to nawet w telewizji - albo w programie u Agaty Passent „Xięgarnia”, albo gdzie indziej - na pewno okładka znajoma. Książka przyszła pięknie spakowana, taka doceniająca czytelnika (a czytelnik lubi, gdy traktuje się go w taki poważny sposób). Na pewno piasek i druciki zastanawiają, co jest treścią, że akurat takie atrybuty reklamują książkę. A książka zawinięta w piękne, szklane płótno - wydaje się drogocennym skarbem, na miarę księgi przeznaczenia.
Wzbudza t...

× 11 | Komentarze (1) | link |
ME
@menia71
2023-01-23
9 /10
Przeczytane

Ta książka odleżała chwilę na półce...
Nabierała mocy.

W czasach, o którym opowiada ta historia ( dużo później niż istniał internet i gry komputerowe) Starzy ludzie są najcenniejsi. Ich wiedza, doświadczenie i umiejętności są niezbędne do życia przetrwańców. Bo cała technologia przepadła za sprawą piaskowego potopu.

Świat, jakiego nie chciałabym poznać.
Pełen piachu i pyłu. Bez drzew i roślin.
Bez zieleni.
Gdzie trudno oddychać...mówić.

Rodzina An i jej ojca została szczęśliwymi posiadaczami Starego. Zostali wybrani.
Anti, który przegrał na licytacji, nie chce się z tym pogodzić. Śledzi ich i trafia wraz z innymi na lawinę piaszczystą w wąwozie.
An i Stary oraz Adm przeżyli. Poszli dalej. Oddzielnie. Dokądś... W tym samym kierunku.
I dotarli. Razem. Znaleźli sobie miejsce do życia. Między nimi często dochodziło do zgrzytów. Lekko i łatwo nie było. Musieli zdobywać pożywienie (sklepów nie było).
Piach i wiatr rządziły, upominając się o "swoje". Ale robili wszystko, by przeżyć. Dzień za dniem. Uczyli się od Starego przydatnych umiejętności, ale również...dotyku.
Bywało niebezpiecznie.
Czasem zabawnie.

A po jakimś czasie... historia zatoczyła koło.

W tej książce znajduje się cała masa nowych słów, zlepków złożonych z innych, długich i często trudnych do przeczytania, ale nietrudnych do zrozumienia (słownik nie jest potrzebny).
Specyficzny język, jakim posługują się przetrwańcy także jes...

× 4 | Komentarze (1) | link |
@Mirka
2021-12-21
10 /10
Przeczytane

Czy znacie uczucie szeleszczenia piasku w zębach, pod nogami lub wdzierającego się w każdą szczelinę ciała? Ja czułam go cały czas podczas tej lektury. Autor swoimi słowami potrafi bardzo mocno oddać to, co dzieje się na kartach książki, co czują bohaterowie i działać na wyobraźnię. Snuje swoją opowieść niespieszne, czyli z odwrotnością prędkości, (jakby z pewnością powiedział), używając słów, które razem tworzą niecodzienną, niespotykaną i zaskakującą formę. Krótkie zdania czasami jedno słowo, którym potrafi oddać wszystko, cały sens tego, co chce przekazać. Rozkłada każdą czynność na drobne elementy, łamie zasady, odchodzi od standardowego myślenia i postrzegania rzeczywistości, wywraca znane wartości do góry nogami, pokazując w zupełnie nowym ujęciu znane sytuacje. A ponieważ w bajce wszystko jest możliwe, więc i tutaj możemy spodziewać się niespodziewanego.

Cała recenzja:https://nakanapie.pl/recenzje/co-po-nas-zostanie-dotyka-poderwac-gesia-skorke-do-lotu
oraz
https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2021/12/972-dotyka.html

× 2 | link |
@iwones
@iwones
2022-05-11
10 /10
Chcę przeczytać

Przeczytana ,posiadam,niesamowita opowieść,wszystkie pozycje autora są ucztą duchową.Polecam

× 1 | Komentarze (1) | link |
@zacisze.wiedzmy
2021-12-15
9 /10
Przeczytane Od Wydawnictwa/Autora Przeczytane 2021 Posiadam
@dungbeetle2019
@dungbeetle2019
2022-05-29
10 /10
@Vernau
2022-05-06
9 /10
Przeczytane Inne
@w.bookss
@w.bookss
2022-02-17
9 /10
@Nessi
2022-02-16
7 /10
@Paulina_Wu
@Paulina_Wu
2022-02-14
10 /10
Przeczytane
@dominika.nawidelcu
2022-02-13
10 /10
Przeczytane
@wybrana84
@wybrana84
2021-12-17
9 /10
Przeczytane Świetne
@Aleksandra_99
2021-12-15
8 /10
Przeczytane
@read.my.heart
2021-12-14
7 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Lubi te robotę. Lubi dbać o wszystko. O nich lubi dbać. O te swoje przyszywane dzieci. Wnuki bardziej. Lubi im matkować, ojcować i dziadkować. Ich życie jest dla niego rozkazem. To najmilszy dreszcz, jaki czuję.
To najbardziej podrywa gęsią skórkę do lotu.
Starają się żyć głodowi na przekór. Szanują każde jedzenie. Oddają mu cześć trawieniem. Biją pokłony kiwając się z zadowolenia głową. Chwalą niegadaniem przy jedzeniu. A jeśli już gadaniem, to tylko mniamaniem i ciamkaniem. A zdarza się, że i nawet maleńkim bekaniem. Bo każde jedzenie wymaga szacunku. Niemarudzenia. Niewybrzydzania.
Być starym to dawać. Bo to dawanie pozostawia kawałki starego człowieka w innych ludziach. Takie samolubstwo. I innychlubstwo. Dzięki temu stary człowiek będzie żył dalej. I jednocześnie nie zabierze całego siebie tylko dla siebie. Tylko do grobu.
Ale człowiek tak ma, że umie bezboleśnie wchodzić w kolejne bóle. Najgorszy jest ten pierwszy, bo... jest pierwszy. Wydaje się największy, ale tylko dlatego, że... jest pierwszy. A potem życie nabiera wprawy. Masy i rzeźby. I każdy kolejny ból, choć dużo większy, nie robi już krzywdy. Najpierw igła, potem szydełko, żyletka, nożyczki, nóż, siekiera, gilotyna, łamanie kołem, madejowe łoże, iron maiden...
Tylko żebym z tego podziwu nie stał się tak pyszny, że będę się musiał do pokory zmuszać-myślał sobie
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl