Dom z kamienia
Już kawałek czasu minął od przeczytania tej książki, ale cieszę się, że dziś mogę napisać kilka słów o niej. Przyznam się, że uwielbiam takie debiuty. Jak zobaczyłam zapowiedzi Wydawnictwa Filia to wiedziałam, że chce przeczytać. Sami zobaczcie na okładkę toż to cudowność i lato w rozkwicie. Przygotujcie się na to, że ta ciut duża cegiełka zajmie wam niedzielne popołudnie jak i wrześniowe wieczory. Ci, którzy obserwują mnie wiedzą, że już nie raz pisałam, że „Siła jest kobietą” i w tym przypadku jest tak samo.
Przedstawiam wam Hankę, Reginę, Monikę, Lucynę, Marcelinę oraz pozostałych bohaterów, którzy w tej książce namieszają i to porządnie. Każda z nich inna ze swoim bagażem doświadczeń, który trzeba dźwigać często z mizernym skutkiem, ale od czego ma się przyjaciół, rodzinę! Nasze panie udowodnią ci, że mimo iż dziś „pada deszcz” a wiatr wieje tak w oczy, że ledwo widać to pamiętaj, że jak po burzy wychodzi słońce tak w twoim życiu jeszcze zaświeci słońce i wskaże drogę ku lepszej przyszłości.
Przemoc w rodzinie, alkoholizm, molestowanie w pracy? Czy kiedyś doświadczyłeś/łaś któregoś z tych rzeczy/doświadczeń? Nie życzę ci, nie życzę nikomu, bo żadna osoba nie ma prawa poniżać drugiego człowieka tylko dlatego, iż jest wyżej stanowiskiem albo nie potrafi uporać się z własnymi słabościami.
Opisów książki jest mnóstwo więc z całego serca polecam przeczytać. Takich książek powinno być więce...