Opinia na temat książki Dom masek

Recenzja
Tytuł: "Dom masek"
Autor: Ann Fraistat
Ocena: 4/10

Libby razem z siostrą i mamą przeprowadza się do rodzinnego domu ich rodzicielki. Dziewczyna dziwi się, że po tak długim czasie matka zdecydowała się na ten krok. Okazuje się, że w domu odprawiały się seanse spirytystyczne, a kilka osób zaginęło. Libby razem z siostrą i miejscowym chłopakiem postanawia rozwiązać zagadkę jaką jest tajemniczy dom.

Gdy tylko przeczytałam opis wiedziałam, że muszę zapoznać się z treścią tej książki. Niestety już po kilkunastu stronach zrozumiałam, że nie polubię się z tą historią. Ściany tekstu, znikome ilości dialogów doprowadzały mnie do szału. Dopiero po jakimś czasie zaczęły się pojawiać jakieś treściwsze dialogi, ale ile ja się na nie naczekałam... Cała fabuła po jakimś czasie stała się dla mnie dziwna i męcząca. Zachowania bohaterów, ogólnie postacie irytowały mnie do granic możliwości. Miałam wielkie oczekiwania względem "Domu masek", które nie zostały spełnione. Szkoda, bo fabuła miała potencjał w szczególności, że nasza główna bohaterka cierpi na chorobę dwubiegunową. Sama już do niej na pewno nie wrócę.