We wsi Dobrej czas płynie powoli, "stanął w miejscu na wiele lat przed wojną i nikt nie umiał, a i pewnie też nie chciał go znów ruszyć."
Rytm tegoż zakątka wyznaczają pory roku, tradycja i ważne wydarzenia z życia mieszkańców.
Jednak dobrze znany bieg przerywają narodziny siódmej córki w domu Pecynów. Jadwiga i Michał zdają sobie sprawę z wagi ludzkich wierzeń i czują, że los ich nowo narodzonego dziecka ściśle wiąże się z tymi zabobonami.
Ich córka może być zmorą. "Stara legenda o tym mówiła. A w starych legendach prawdy jest dużo. Siódma córka jest zmorą. Siódma córka ma duszę, która nocami od ciała się odrywa i ludzi we śnie gnębi. Siódma córka to przekleństwo."
Krysia staje się tematem, który się omija. Odsuwa. Nie akceptuję. Dziecko, a później młoda kobieta, przemienia się w niechcianego wyrzutka.
Gdy do Dobrej po latach wraca pewien chłopak - Jurek, cała wieś wstrzymuję oddech. Mężczyzna wyraźnie interesuje się dziewczyną i nieoczekiwanie zapada na dziwną chorobę. Złość i strach w mieszkańcach narasta, a Krysia musi bronić się przed niespodziewaną agresją.
"Dobra-noc" to historia o potworach. Takich wyszeptanych, wymodlonych.
"Najwięcej lęków i strachów nie jest rzeczywistych, one siedzą tylko w naszych głowach."
Książka pokazuję jak łatwo jest sterować ludźmi. Jak łatwo jest zmanipulować ich umysły, kiedy świat wciąż jest taki sam, zaklęty w ...