Cztery zbiory opowiadań, z czego każdy ma inny smak. Chwilami jest przerażająco, chwilami zabawnie. Do momentu, w którym uświadamiamy sobie, że równie dobrze to my moglibyśmy (i w każdej chwili możemy) stać się głównym bohaterem. A może już nim jesteśmy… Rozsmakuje się tutaj czytelnik odważny. Drążący, a jednocześnie lubiący być zaganianym w ślepe uliczki. Ale przede wszystkim posiadający ogromny dystans do świata i samego siebie. Podobnie jak autorka.