Indonezja , kraj daleki, z tak różną kulturą, tradycjami, dla mnie fascynujący. Lubię czytać książki autorów z dalekich krajów.
Początkowe makabryczne morderstwo, jakby to zwierz zrobił , a nie człowiek, jest pretekstem do pokazania społeczności z małej biednej mieściny gdzieś w Indonezji. W miasteczku, gdzie rytm dnia wyznaczają nawoływania do modlitwy, młodzi mężczyźni wyruszają za pracą, gdzieś daleko, a dziewczęta marzą wyłącznie o dobrym mężu (to rodziny kojarzą małżeństwa). W miasteczku, gdzie przed ślubem nawet nie wolno pocałować się, a po ślubie kobieta zdana jest na łaskę i niełaskę męża. Historie dwóch rodzin związanych ze zbrodnią są opowiedziane przez poszczególnych członków tych rodzin. Czasami te historie są oniryczne i mistyczne. Poznajemy ich marzenia, oczekiwania i zderzenie z rzeczywistością, z którą starają sobie radzić. Dochodzimy w ten sposób do zbrodni i jej motywów.
Kurniawana pisze zjawiskowo. Książka jest wstrząsająca, czasami gorzka, a czasami pełna liryzmu i bardzo prosta odbiorze. Mnie zachwyciła i polecam ją gorąco.