Nie wiem jak inni ją odbiorą ale mnie ona bardzo rozśmieszyła. Od samego początku przeczytamy o bardzo zdenerwowanej kobiecie, której przeszkadza fakt, iż ludzie zerkają na nią pożądliwie. Wiem, że chodziło o to, by ukazać nam, że nie należy każdej kobiety traktować jako obiekt seksualny, jednak nie potrafiłam nie wybuchnąć śmiechem, gdyż ona to tak bardzo przeżywała, tak się irytowała, tak to wyolbrzymiała, jakby była królową i nagle ktoś nadepnął jej na najdroższy z najnowszej kolekcji but i zostawił przy tym rysę;-) Następnie poznamy wydarzenia, które powinny nami wstrząsnąć, jednak nie do końca tak wyszło. Wszystko przez to, że autor zamienił sceny nadmiernego wyczekiwania w coś oczywistego. Nie musiałam się zastanawiać co się zaraz wydarzy, bo on sam nas o tym uprzedzał. Jakby ktoś chciał nas wystraszyć, lecz nam o tym powiedział, że zaraz to zrobi:-) Słuchajcie, to miał być pewnego rodzaju thriller, jednak ja odebrałam to jako komedię najwyższych polotów. Niby treść dla dorosłych, jednak wątek jak dla dzieci, by tylko nikogo nie zdenerwować. Jeszcze nie czytałam wcześniej niczego tak oczywistego, niczego tak niestrasznego i niczego tak przezabawnego. Oczywiście nie obeszło się bez pewnych dramatycznych wulgaryzmów z wyższej półki:-)
Ogólnie zarys książki jest bardzo obiecujący. Historia mocno poprzestawiana, pełna intryg, tajemnic, knucia przeciwko wszystkiemu i wszystkim. Jest jednak spójna, więc całe zamieszanie było tutaj celowo ustawione. Nie było czegoś, c...