Powieść otwierająca trzytomowy cykl (Cycero, Spisek, Dyktator) o starożytnym Rzymie.
Jego bohaterem jest Marek Tulliusz Cyceron, wybitny mówca i polityk, który żył w I wieku p.n.e.
Powieść historyczna, którą czyta się jak pasjonujący kryminał. Bo i trup ściele się gęsto, a epoka – schyłek republiki rzymskiej – należy do najburzliwszych w historii ludzkości.
Marek Cycero, młody adwokat i senator, znajduje się na początku swojej kariery politycznej. Celem, który sobie postawił, jest objęcie urzędu konsula. Trudna sprawa dla kogoś, kto nie dysponuje ani armią, ani majątkiem. Ale Cycero posiada coś równie wartościowego – talent oratorski. I właśnie trafia się okazja, by go wykorzystać: rola oskarżyciela w procesie przeciwko Gajuszowi Werresowi, namiestnikowi Sycylii, któremu zarzuca się korupcję, grabież i zabójstwa.
Zważywszy że obrońcą ma być Hortensjusz – uznawany dotąd za najlepszego adwokata w Rzymie – wygrana otworzyłaby przed Cyceronem wszystkie drzwi.